autor: Janusz Grzegorz
Jaki ojciec, taki syn. Tajemnice God of War – Kratos, Odyn i olbrzymi
Spis treści
Jaki ojciec, taki syn
Jak widać motyw sztafety pokoleń jest w mitologii nordyckiej bardzo silny. Czy zatem Atreus pojawi się w grze NIEPRZYPADKOWO?
Kratos szuka na północy zapomnienia, nowego początku. W wolnym tłumaczeniu: „miękkiego restartu”, chociaż autorzy odżegnują się od tego sformułowania, jak mogą. Wolą mówić o zamknięciu pewnych rozdziałów i przejściu do kolejnego etapu. Wydaje się, że bóg wojny na starość zwolnił tempo. Osiadł w głuszy odciętej od świata, ożenił się i spłodził syna. Jednym słowem: spoważniał, żeby nie powiedzieć – zdziadział. Zapuścił brodę i stara się być przykładnym rodzicem, ale pod grubą warstwą kożucha to wciąż ten sam nerwowy chłop ze Sparty, nad którym ciąży przeklęte dziedzictwo bogobójcy. Gdzie się nie uda, tam czekać będą na niego pytania i złowrogie spojrzenia.
Nic więc dziwnego, że Kratos pragnie ukryć swoją prawdziwą tożsamość przed światem, a nawet własnym synem. Twórcy powtarzają w wywiadach, iż przelali na niego dużo z własnych doświadczeń. Kratos to ojciec wiecznie nieobecny. Wciąż zmaga się z demonami wściekłości i wszystko wskazuje na to, że jego terapia jest dość często przerywana nagłymi nawrotami choroby. Zgubnymi w skutkach również dla małego chłopca, dlatego Kratos skupił się na dostarczaniu rodzinie wszystkiego, co potrzebne, chronieniu granic ich leśnego gospodarstwa i trzymaniu się z dala od Atreusa. Chłopca wychowała matka. Nauczyła go języka runicznego, podarowała łuk i pokazała, jak polować. Żył w świecie mitycznych opowieści o bogach i potworach, ale nawet wtedy dało o sobie znać jego dziedzictwo.
Nie zapominajmy, że Kratos to psychopata. Ostatecznie odkupił swe winy, ale nie ulega wątpliwości, że w imię zemsty doprowadził do zagłady świata i ludzkości. Redaktor Kotaku otwarcie domaga się zarżnięcia postaci, z którą dawno temu stracił kontakt. Uważa, że historia Ducha Sparty otrzymała godne zwieńczenie i nie ma sensu odgrzebywać legendy. Deweloperzy raczyli się z nim nie zgodzić.
Cory Barlog, reżyser nadchodzącej produkcji, człowiek związany z serią od jej narodzin, w wywiadzie mówił, że podróż Kratosa ze słonecznej Grecji na mroźną północ nie kłóci się z logiką. W koncepcji deweloperów świat podzielony jest geograficznie na regiony z odmiennymi systemami wierzeń, które istnieją niejako obok siebie. Barlog nie wyklucza tym samym wizyt w innych mitologiach: być może w przyszłości doczekamy się Kratosa siejącego zamęt w starożytnym Egipcie bądź też składającego krwawe ofiary na ołtarzach Majów. Czuwajcie, zastępy bogów, gdyż nie znacie dnia ani godziny.