Thief: The Dark Project. Skradanki, które zdefiniowały gatunek
Spis treści
Thief: The Dark Project
- Twórcy: Looking Glass Studios
- Rok wydania: 1998
Oj, Garrett, Garrett, gdzież Ty się podziewasz? Wielu graczy o Tobie już nie pamięta. Mają Sama Fishera (o którym też już zapominamy), Ezzia i jego następców (również noszą kaptury), Jensena i największego konkurenta – Corvo. Kiedy ostatnio Cię widzieli, byłeś jakiś taki niewyraźny. A przecież nie tak to wszystko na początku wyglądało. Pierwsze trzy części to znakomite i bardzo trudne skradanki pierwszoosobowe (w „trójce” dodano też kamerę zza pleców).
Zanim wszystkie te sławy zepchnęły Cię z piedestału, rządziłeś wszędzie tam, gdzie panowała ciemność. Byłeś nieuchwytny. Przemierzałeś uliczki mrocznego, gotyckiego i jednocześnie steampunkowego miasta, gdzie biednych miażdżyły wielkie organizacje, a w zaułkach i ruinach czaiły się potworności zrodzone z mocy, jak i stworzone ręką człowieka. Ciężko je było odróżnić. W tym świecie taki typ spod ciemnej gwiazdy jak Ty jawił się jak cholerny promyczek nadziei. Pewnie, rabowałeś biednych i zostawiałeś sobie, ale czasem Twoje działania coś zmieniały.
Przede wszystkim – gatunek. W swoim czasie byłeś jednym z najodważniejszych. Poruszałeś się w nietypowym settingu. Jako pierwszy wykorzystywałeś cień i światło tak efektywnie – i to Ty pokazałeś, że trzeba uważać na każdą pierdółkę, która może wywołać hałas i ściągnąć strażników. Szkoda, że po tym ostatnim skoku przepadłeś bez wieści, a Eidos odciął Cię od funduszy. Liczę, że kiedyś jednak wrócisz. Że pokażesz, jak pozostać nieuchwytnym duchem. Do zobaczenia, Garrett. Do zobaczenia pośród cieni.
CZĘŚĆ PIĄTA, KTÓREJ NIE BYŁO
Reboot Thiefa z 2014 roku okazał się niewypałem. To znaczy – oferował świetne mechaniki skradania, klimat, grafikę i gameplay, ale grę położyła słaba historia i strona techniczna. Recenzje nie były zachwycające, sprzedaż tym bardziej. Kiedy w 2017 pojawiły się plotki, że mimo to Thief V powstaje – David Anfossi, szef Eidos Montreal, skomentował to następująco: „Najwyraźniej tworzymy Thiefa V. Mamy już tytuł... Brakuje tylko zespołu i budżetu. Zapomnijcie”.