3. Fallout 2. Ranking 100 najlepszych gier RPG w historii
Spis treści
3. Fallout 2
Rok temu Skyrim na miejscu trzecim wzbudził sporo kontrowersji, więc… proszę bardzo, już go tu nie ma – ale jeśli przyjęliście ten fakt z ulgą, nie zaglądajcie na następną stronę, by nie psuć sobie humoru. A tak poważnie, Fallout 2 znakomicie poradził sobie w ankiecie z ubiegłorocznej edycji rankingu (miejsce szóste), więc zasłużył na awans. Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć: „Patrzcie, a jednak Fallout pokonał Wiedźmina w tym roku” – jednak nie ma co się czarować; wiadomo, że „dwójka” to zupełnie inna liga niż „czwórka”. Ta ostatnia zresztą, jak już wspomniałem, nawet nie załapała się do pierwszej setki (choć trzeba pamiętać, że od jej premiery minął raptem miesiąc z okładem). Więc za co kochamy Fallouta 2? Za pierwszorzędny klimat postapokaliptycznych pustkowi w unikalnym, retrofuturystycznym stylu. Za dojrzałość w konstrukcji świata i fabuły, ale niepozbawioną nutki humoru. Za mechaniczne dobrodziejstwa, z rozwojem postaci w systemie SPECIAL na czele. Wreszcie za wielkość – w ilości dostępnych możliwości rozwijania bohatera i opowieści, w skali świata, w nagromadzeniu smaczków i detali. Laik, gdyby mu podstawić pierwszego i drugiego Fallouta, prawdopodobnie nie potrafiłby wskazać między nimi różnicy. Ktoś, kto grał w obie odsłony, wie, że dzieli je głęboka przepaść. I jest to przepaść, która sprawia, że Fallout 2 jak najbardziej zasługuje na miejsce tuż za RPG-owym tronem.
Komentarz redakcji:
Zasłużona wysoka pozycja. Na tle drugiego Fallouta, „jedynka” wygląda ledwie na demo, pewien zalążek pomysłów ekipy Interplay. Niby grafika jest taka sama, ale wysoka pozycja w rankingu to jednak dowód na to, że ulepszenie mechaniki, rozbudowanie świata, niezwykłe poszerzenie dostępnych opcji i alternatywnych rozwiązań liczy się bardziej niż rozdzielczość, czy liczba dostępnych skórek. Pierwszy Fallout zawsze był dla mnie grą na „raz”. Dwójkę da się przechodzić na wiele sposobów i nawet po latach odkrywać nowe smaczki i zadania. - Gambrinus