15. Fallout. Ranking 100 najlepszych gier RPG w historii
Spis treści
15. Fallout
Wojna... wojna nigdy się nie zmienia. Ale zmienia się nasze zestawienie – i pod wpływem nowych premier oraz bardzo niewielkiej popularności Fallouta w ubiegłorocznej ankiecie, pozycja jednego z prekursorów izometrycznych „rolplejów” spadła o cztery oczka. Co prawda, na ogół to Wrotom Baldura przypisuje się dziś renesans gatunku cRPG pod koniec lat 90., jednak bardziej rzetelnie jest przyjmować, że BioWare dokonało go do spółki właśnie z Falloutem, który wyszedł spod ręki Tima Caina i studia Interplay rok wcześniej. Jednak tytuł ten dzisiejszy kult zawdzięcza raczej nie temu, co branża uczyniła potem standardem w gatunku – rzutowi izometrycznemu, naciskowi na dialogi etc. – a temu, co nie stało się masowo kopiowanym wzorcem, pozostawiając Falloutowi na przyszłe lata miano unikatu. Dotyczy to zwłaszcza turowego systemu walki z punktami akcji, jak również tego, co chyba w największym stopniu czyni Fallouta (wybaczcie wyświechtaną grę słów) SPECIAL-nym, czyli systemu rozwoju postaci z kultowymi perkami. No i rzecz najistotniejsza – realia. Nie taka sobie zwykła postapokalipsa, lecz wymieszana z retrofuturyzmem – unikat nawet w obliczu dzisiejszego boomu na postapo.