Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 27 stycznia 2019, 13:00

autor: Patryk Fijałkowski

The Culling 2. 5 gier battle royale, którym się nie udało

Spis treści

The Culling 2

W SKRÓCIE

  1. Czas życia: 1 dzień
  2. Premiera: 10 lipca 2018 roku
  3. Zamknięcie serwerów: 23 lipca 2018 roku, 13 dni po premierze

„Przed instalacją uderzyłem się w duży palec u stopy. Była to najlepsza część doświadczenia z tą grą”. To tylko jeden z wielu negatywnych komentarzy na temat The Culling 2 zostawionych na Steamie. Inni piszą, że szybko poprosili o zwrot pieniędzy i przekazali je na cele charytatywne, albo mówią wprost, że ta gra to „absolutnie obrzydliwy śmieć”.

Skąd tak silne reakcje? Cóż, przede wszystkim to naprawdę była zła gra. Tak zła, że w pierwszych dniach na pięćdziesięcioosobowych mapach rywalizowało maksymalnie parunastu graczy. Tak zła, że po ośmiu dniach od premiery studio wydało oświadczenie z przeprosinami i postanowiło anulować ten tytuł, a wszystkim, którzy go kupili, oddać pieniądze. Serwery zamknięto kolejnych kilka dni później. The Culling 2 żyło więc formalnie łącznie trzynaście dni.

I o trzynaście dni za dużo. Trudno bowiem znaleźć usprawiedliwienie dla istnienia tej produkcji – była brzydka, mdła, pozbawiona charakteru, oburzająco niedopracowana i zwyczajnie niepotrzebna. Na dodatek próbowała sklonować PUBG w sposób tak nieudolny, że człowiek zastanawiał się, czy ma się śmiać, czy płakać.

Warto też wspomnieć o pierwszym The Culling, które pierwotnie urzekało rozgrywką i stylizacją na zwariowany reality show. Niestety, później z każdą aktualizacją twórcy odchodzili od tego, czego chcieli fani, tym samym tracąc kolejnych graczy.

Po fiasku, jakim okazało się The Culling 2, studio ogłosiło zresztą, że przywraca The Culling w formie z dnia premiery, na dodatek w modelu free-to-play. Nie, żeby udało się dzięki temu osiągnąć oszałamiający sukces, bo w „jedynkę” i tak gra po parędziesiąt osób dziennie.

TWOIM ZDANIEM

Grasz w gry z gatunku battle royale?

Tak, gram w Fortnite
4,2%
Tak, gram w PUBG-a
11,3%
Tak, gram w różne gry z tego gatunku
6,1%
Nie gram w battle royale, ale może kiedyś zagram
7,1%
Ten gatunek zupełnie mnie nie interesuje
56,6%
Kiedyś grałem, ale mi się znudziło
14,8%
Zobacz inne ankiety
Gry, które sprowadziły na swoich twórców zagładę
Gry, które sprowadziły na swoich twórców zagładę

Każda nowa gra to dla jej autorów nadzieja na sławę i wielkie pieniądze. Bywa jednak tak, że dany tytuł zamiast przynieść zyski doprowadza swoich twórców do bankructwa albo zamknięcia. Wbrew pozorom takich przypadków było w historii branży całkiem sporo.

Teamfight Tactics – czym jest nowa gra twórców League of Legends?
Teamfight Tactics – czym jest nowa gra twórców League of Legends?

Znajomi grają w TFT, a Ty nie masz pojęcia, o co chodzi? Tłumaczą Ci, że to Auto Chess w LoL-u, a Ty dalej nie jesteś pewien, w czym rzecz? Wyjaśniamy, czym jest najnowszy sieciowy fenomen.

Moda na porażkę – czemu twórcy gier bezmyślnie gonią za rynkowymi trendami?
Moda na porażkę – czemu twórcy gier bezmyślnie gonią za rynkowymi trendami?

RTS-y, MMORPG, klony Minecrafta, retro, survivale, battle royale. Historia gier komputerowych ślepym podążaniem za trendami się toczy. Ta sama historia uczy też, że bezmyślne stawianie na to, co modne, niemal nigdy nie kończy się dobrze.