Gracz ma skłonności do agresji. Obalamy 8 głupich mitów o graczach
Spis treści
Gracz ma skłonności do agresji
Trudno zaprzeczyć temu, że gry wzbudzają w nas cały wachlarz emocji. The Walking Dead Telltale Games, a także Life Is Strange Dontnod Entertainment to typowe interaktywne przygody, które bezlitośnie angażują, by następnie wyprowadzić prawy prosty wzruszenia w kierunku naszej zalanej łzami twarzy. Istnieje jednak także druga strona medalu, która czyni z nas prawdziwych morderców. Jedną z podstawowych czynności gracza jest bowiem zabijanie. I to na tysiąc różnych sposobów.
Gry od zawsze promowały zwykłą, pozbawioną jakiegokolwiek znaczenia przemoc. Pamiętacie takie pozycje jak wydany jeszcze w latach 70. Death Race czy Quake III Arena? Dziś z kolei przeżywamy szał na gatunek battle royale, w którym rywalizacja zyskała nowy wymiar. Według niektórych logiczne jest więc (wcale nie!), że skoro potrafimy wyeliminować cyfrowego wroga, podobnie postąpilibyśmy w rzeczywistości. A każda naparzanka w Mortal Kombat tylko nas zachęca do wykonywania brutalnych finisherów na tym jednym sąsiedzie, który codziennie rano budzi nas dźwiękiem wiertarki. Zwłaszcza teraz, gdy grafika stała się bardziej realistyczna i rzekomo lepiej oswaja nas z przemocą.
A JAK TO JEST NAPRAWDĘ
Poszukiwanie ostatecznej odpowiedzi na pytanie o wpływ gier na rzeczywiste zachowanie graczy trwa od zarania dziejów. Sąd Najwyższy USA orzekł co prawda, że produkcje obfitujące w przemoc nie są bezpośrednio odpowiedzialne za agresywne zachowanie ludzi. Dalej jednak przeprowadzane są najróżniejsze badania, które nieraz już potwierdziły, że GTA wprawdzie nie sprawi, iż staniemy się brutalnymi oprawcami, ale może uczynić z nas jednostki bardziej obojętne na ludzką krzywdę. Należy więc zachować w tym wszystkim trochę zdrowego rozsądku i podchodzić do cyfrowej rozrywki z odpowiednim dystansem.