autor: Michał Pajda
God’s Trigger. Najważniejsze polskie gry 2019 - znajdzie się hit?
Spis treści
God’s Trigger
- Twórcy: One More Level
- Gatunek: strzelanka z widokiem z góry
- Platformy: PS4, XONE, PC
Dawniej fascynowały mnie gry, w których na ekranie działo się tak wiele, że nie byłem w stanie wyłapać wszystkich bodźców wizualnych wpływających na moją percepcję. Myślałem, że z tego wyrosłem, ale... chyba jednak nie. Kocham chaos, a jeszcze lepiej, jeżeli mogę go w miarę zgrabnie kontrolować, wyobrażając sobie tym samym, że jestem przepotężnym wymiataczem, który tworzy wokół siebie tak fenomenalnie wyglądające akcje. Istnieje cień szansy, że przy God’s Trigger poczuję się podobnie, pogrążając się właśnie w błogim chaosie.
Dzieło studia One More Level to nastawiona na małpią zręczność gra kooperacyjna, której najbliżej chyba do Hotline Miami – cechami wspólnymi są hektolitry chlupoczącej tu i tam krwi oraz rzut kamery na czubek głowy głównego bohatera (co przypominać może o klasyce pokroju pierwszego Grand Theft Auto).
Istotny wyróżnik stanowi jednak fabuła, w myśl której gracze – wcielający się w anioła Harry’ego i diablicę Judy – muszą wybebeszyć czterech jeźdźców Apokalipsy wraz z towarzyszącymi im współziomkami, by nie dopuścić do końca świata. Brzmi zabójczo? Trup faktycznie ma ścielić się gęsto – nie tylko zresztą po stronie wirtualnych przeciwników. W tej grze ginie się bardzo łatwo, co dodaje zabawie smaku.
Devil’s Hunt
- Twórcy: Layopi Games
- Gatunek: akcja
- Platformy: PS4, XONE, PC
Osobiście do wszelkich rewelacji związanych z Devil’s Huntem podchodzę z olbrzymią dozą sceptycyzmu – i mojego zdania nie zmieni nawet fakt, że większość graczy ma względnie pozytywne nastawienie do debiutanckiego projektu studia Layopi Games. Widać, że twórcom nie brakuje ambicji, za sprawą której ewidentnie chcą przekroczyć branżowe progi z przysłowiowym przytupem. Samo „chciejstwo” nie jest jednak jeszcze „sprawstwem”, a demo gry z ubiegłorocznego gamescomu przywodzi na myśl ładne, lecz wtórne produkcje o korytarzowej konstrukcji, w które można pograć od czasu do czasu, jednak bez większych emocji.
Z drugiej strony mam nadzieję, że moje obawy okażą się nieuzasadnione, a sama gra będzie jedną z najciekawszych niespodzianek tego roku – o ile twórcy w dotychczasowych materiałach promocyjnych nie pokazali wszystkiego, co mają do zaoferowania. W końcu perspektywa trzecioosobowej gry akcji, w której (używając pięści!) spuszczamy bęcki diabelskim pomiotom, wydaje się kusząca. Dodajmy, że fabuła została oparta na powieści, a konkretnie na Równowadze Pawła Leśniaka. Jej głównym bohaterem jest Desmond Pearce, który staje się egzekutorem samego Lucyfera.
Oby tylko autorzy nie wyłożyli się na mechanice walki wręcz, o co nietrudno. Pożyjemy, zobaczymy – prawdopodobnie w trzecim kwartale tego roku.