autor: Michał Pajda
Dying Light: Bad Blood. Najważniejsze polskie gry 2019 - znajdzie się hit?
Spis treści
Dying Light: Bad Blood
- Twórcy: Techland
- Gatunek: akcja / battle royale
- Platformy: PS4, Xbox One, PC
Czego brakowało mi w grach, z szeroko pojętego gatunku battle royale? Chyba czegoś na kształt dodatkowej siły, z którą mierzyć musieliby się wszyscy gracze, niezależnie od walki między sobą nawzajem – dla przykładu mogłyby być to żywe trupy. Kapitalnie wyglądałyby tabuny zombiaków rodem z Days Gone przewalające się przez mapy z PUBG, nieprawdaż? I gdyby jeszcze tylko dźwięk użytej broni zwabiał kolejne hordy ku strzelającemu...
I chociaż tego typu fantastyczne pomysły pozostawić musimy (niestety) w sferze marzeń, to jednak deweloperzy coraz częściej wprowadzają do swoich trybów battle royale innowacyjne rozwiązania – jak chociażby wymarzone tabuny nieumarłych przeciwników. We wrześniu 2018 roku Techland wydał – we wczesnym dostępie, a jakże – samodzielny dodatek do Dying Light o podtytule Bad Blood. Mechanika gry nie zmieniła się przesadnie względem podstawowej wersji. Trzonem zabawy wciąż pozostaje więc parkour i walka wręcz.
Tym razem naszymi przeciwnikami oprócz sterowanych przez SI zombie są także inni gracze. Łącznie na serwerze bawi się 12 osób. Wic polega na tym, że zakażoną strefę może opuścić tylko jedna z nich, a miejsce w śmigłowcu kupujemy za zbierane na mapie fiolki z próbkami krwi. Po drodze możemy szukać coraz lepszej broni, niszczyć gniazda zombie i rozwijać postać. We wczesnym dostępie gra nie zrobiła furory, ale po ostatecznej premierze Bad Blood ma przejść na model free-2-play, co może przyciągnąć graczy.
Schizm 3: Nemezis
- Twórcy: Detalion
- Gatunek: przygodówka
- Platformy: PC
Tylko najstarsze dinozaury pamiętają czasy, w których amatorzy solidnego główkowania zagrywali się w pierwszą część Schizma o podtytule Prawdziwe wyzwanie (po angielsku Mysterious Journey). Produkcja opowiadająca o dwójce bohaterów penetrujących przeróżne zakamarki planety Argulus pochłaniała bez reszty zarówno miłośników gier logicznych, jak i fanów klimatów science fiction – w dodatku wywołując podziw konstrukcją poziomów przypominających współczesne wędrówki z użyciem Google Street View. Schizm II: Kameleon podbił stawkę, redefiniując praktycznie całą rozgrywkę (wprowadzono m.in. możliwość swobodnego poruszania się protagonisty) – co stanowiło pozytywny szok dla fanów.
Na zapowiedź części trzeciej musieliśmy czekać aż 15 lat i w końcu stało się – pod koniec ubiegłego roku dowiedzieliśmy się o pracach nad kolejną odsłoną cyklu. W Schizmie 3: Nemezis powrócimy na planetę Argulus, wcielając się w kosmicznych turystów o prawdziwie egzotycznych imionach – Amia i Bogard.
Zwiedzaniem okolicznych atrakcji bohaterowie nie nacieszą się jednak zbyt długo, bowiem przez tajemniczą anomalię zostaną przeniesieni do osobnych, równoległych wymiarów. Zadaniem gracza będzie – jak zwykle – zapanować nad całym tym chaosem i sprostać zadaniom logicznym wymagającym „współpracy międzywymiarowej”. Brzmi to całkiem fajnie, więc fani tego typu produkcji mogą już zacierać ręce.