Pora na przygodę (Adventure Time). Najlepsze kreskówki dla małych i dużych dzieci
Spis treści
Pora na przygodę (Adventure Time)
- Gdzie obejrzeć? HBO GO, Amazon Prime Video
- Konwencja: komedia, psychodelia
Ciężki przypadek się trafił. Bo wiecie, z jednej strony Pora na przygodę nie ma jakichś niezwykle restrykcyjnych ograniczeń wiekowych, a z drugiej – zdarzają się tu sceny wybitnie nie dla dzieci. Ale skoro Gravity Falls się tu dostało, to i nieco starsze dzieciaki muszą mieć coś dla siebie. No i umówmy się, po Battle Royale w Fortnicie trochę dziwności już nie robi takiego wrażenia.
Ten serial animowany wygląda jak utrzymany w lekkich, przyjemnych kolorach cukiereczek. Tyle że do środka ktoś wpakował LSD. Dużo LSD. Sprawia to, że nie mamy do czynienia z typową wyprawą fantasy, nawet jeśli przez plakat promocyjny przewinął się jakiś miecz czy baśniowy stwór. Nie. To narkotyczny trip. Zły czy dobry – zależy od odcinka i naszej recepcji.
Śledzimy przygody młodego chłopaka Finna, któremu towarzyszy zmiennokształtny pies Jake. O odwróconych kolorystycznie oczach. Uzbrojony w bardzo dziwne pomysły na to, jak ratować kompana – jeśli już musi. Razem przemierzają postapokaliptyczną krainę Ooo, która wieki temu została spustoszona przez nuklearną wojnę. Przeżywają tytułowe przygody i spotykają bohaterów bardziej odjechanych niż oni sami.
Z czasem serial zaczął zabierać nas w coraz mroczniejsze i dziwniejsze rejony, gdy rozbudowano mitologię i wyjaśniono więcej podstaw świata. Paradoksalnie – nie stracił optymistycznego ducha opowieści o przyjaźni większej niż życie. Właśnie dlatego na Porę na przygodę znalazło się miejsce na tej liście.