5. Assassin’s Creed. Najlepsze gry z serii Assassin's Creed – ranking
Spis treści
5. Assassin’s Creed
- Data premiery: 13.11.2007 (PS3, X360), 8.04.2008 (PC)
- Czas potrzebny do ukończenia fabuły: 15 godzin
- Liczba miast: 3
Gdyby nie przygody Altaira Ibn-La’Ahada, nigdy nie poznalibyśmy takich postaci jak Ezio Auditore czy Edward Kenway, a w kinach nigdy nie zadebiutowałby film z Michaelem Fassbenderem w roli głównej. Dlatego też, nawet pomimo faktu, że pierwsze Assassin’s Creed miało swoje problemy (i to wcale niemałe), o omawianej produkcji po prostu trzeba pamiętać.
Assassin’s Creed było swoistym eksperymentem – całkiem zgrabnie przygotowanym zlepkiem pomysłów, które położyły solidny fundament pod popularną na całym świecie markę. To właśnie tutaj po raz pierwszy zaprezentowano graczom, jak może wyglądać nowoczesny system wspinaczki w grach wideo, to właśnie tutaj zaproponowano mechanikę odkrywania punktów widokowych, która towarzyszy cyklowi po dziś dzień, i to właśnie tutaj w stosunkowo świeży sposób przedstawiono skradankowe aspekty rozgrywki.
W przeciwieństwie do Garetta z serii Thief główny bohater nie przesiadywał w cieniu, a ukrywał się w tłumie (co w zasadzie tylko w tej części serii miało większy sens, z uwagi na zakapturzonych mnichów przechadzających się po ulicach miast, z którymi w istocie można było pomylić również zakapturzonego asasyna) lub salwował ucieczką, czmychając w razie konieczności do jednego ze stogów z sianem.
Fakt, rozgrywka była do bólu powtarzalna (raptem kilka rodzajów misji), a fabuła mieszająca wątki współczesne z historycznymi wydawała się dość pokręcona (a jednak potrafiła zainteresować, głównie z uwagi na poczucie rychłego odkrycia tajemnicy znacznie większego kalibru). Mimo to tytuł miał w sobie to „coś”, dzięki czemu czuło się, że oto w rękach Ubisoftu znajduje się jeszcze nie do końca oszlifowany diament. Kto dał Assassin’s Creed szansę i w ogólnym rozrachunku nieźle się bawił, ten raczej nie żałował – zwłaszcza wtedy, gdy na horyzoncie zaczęło majaczyć Assassin’s Creed II, które miało zapisać się złotymi zgłoskami na kartach historii branży.
CZY WIESZ, ŻE...
Pierwsze Assassin’s Creed rozpoczęło swój żywot jako spin-off cyklu Prince of Persia – gra miała nosić miano Prince of Persia: Assassins, a główny bohater miał być ochroniarzem młodego księcia. Włodarze Ubisoftu uznali, że warto ten pomysł rozwinąć, co ostatecznie doprowadziło do powstania zupełnie nowej marki. Śmiało można stwierdzić, że wyszło to na dobre... przynajmniej jednej z tych dwóch serii.