autor: Luc
Quo vadis asasynie? Czy seria Assassin's Creed potrzebuje gruntownych zmian?
Regularnie wydawane odcinki serii Assassin's Creed nawet jej najbardziej zagorzałych zwolenników potrafią znużyć powtarzalnymi i często nieświeżymi już pomysłami. Czy niezwykle popularny cykl domaga się zmian? Zapytaliśmy o to reżysera Syndicate.
Spis treści
Call of Duty, FIFA, Battlefield i Assassin’s Creed. Co te cztery serie mają ze sobą wspólnego? To proste – każda wydawana co roku kolejna odsłona sprzedaje się w milionach egzemplarzy, tym samym przynosząc wydawcom nieprawdopodobne wręcz zyski. Mimo to w środowisku bardziej świadomych graczy od lat słychać na ich temat zbliżone opinie – „seria X się skończyła”, „znowu to samo”, „chłam jak zawsze” oraz inne, mniej lub bardziej wybredne, stwierdzenia dotyczące stanu i jakości rozgrywki. O tym, czy podobne uwagi są w stosunku do trzech pierwszych tytułów słuszne, dyskutować nie będziemy, skupimy się bowiem na pozycji numer cztery, czyli należącej do Ubisoftu marce Assassin’s Creed. Lada chwila na półkach pojawi się następna część cyklu – Syndicate, która jak co roku zaproponuje graczom kilka nowinek, ale czy wystarczą one, by zadowolić żądnych rewolucji fanów? I czy obrany przez twórców kierunek wpisuje się w obserwowane od pewnego czasu w serii trendy? Jeśli tak, to które? Te oraz kilka innych kwestii postaramy się rozważyć w niniejszym artykule, co więcej – do niektórych z najczęściej pojawiających się zarzutów udało się nam również zdobyć komentarz ze strony autorów. W rozmowie ze Scottem Phillipsem (reżyser Assassin’s Creed: Syndicate) dowiedzieliśmy się między innymi, jaka najbliższa przyszłość czeka kulejący ostatnimi czasy wątek współczesny.