7. Call of Duty: Warzone. TOP 100 najlepszych gier free-to-play
Spis treści
7. Call of Duty: Warzone
- Gatunek: FPS
- Platformy: PS4, XOne, PC
- Data premiery: marzec 2020
Jedną z najważniejszych premier free-to-play 2020 roku okazało się Call of Duty: Warzone. Produkcja ta zbudowana została na fundamentach rozgrywki płatnego Call of Duty: Modern Warfare, przez co oferuje jakość gameplayu, jakiej zazwyczaj nie oglądamy w darmowych FPS-ach. Dorzucono do tego nową gigantyczną mapę oraz tryb battle royale.
To wystarczyło, by osiągnąć sukces. A potem było tylko lepiej. Gra rozwijała się bardzo szybko. Tempo zmian okazało się tak duże, że czasem aktualizacje psuły masę rzeczy, ale takie problemy natychmiast eliminowano. Przede wszystkim jednak autorzy eksperymentowali z nowymi wariantami rozgrywki, mocno odbiegającymi od rozwiązań ze starszych CoD-ów czy innych gier battle royale.
Wraz z premierą Call of Duty: Black Ops – Cold War do Warzone’a wprowadzono masę nowych elementów, łącząc oba tytuły pod wieloma względami. Zaimplementowano także dodatkową mapę. W przyszłości ten trend ma być kontynuowany i darmowa produkcja z tej serii będzie czymś, co ma spajać różne jej odsłony.
Gdy zapowiadano Call of Duty: Warzone’a, wiele osób odnosiło wrażenie, że jest to pozycja w sumie raczej niepotrzebna, która poza darmowością nie będzie mieć wiele do zaoferowania. Dzisiaj jest to najbardziej dynamicznie rozwijana odsłona tej marki, w której dzieją się najciekawsze rzeczy.
2021 rok był kolejnym udanym dla Call of Duty: Warzone’a. Najpierw gra wykonała skok w lata 80. ubiegłego wieku, przerabiając mapę na Verdansk 84 oraz dodając skórki bohaterów kinowej klasyki z tamtej dekady, takich jak John Rambo czy John McClane ze Szklanej pułapki. Potem do gry trafiła mapa osadzona na pacyficznej wyspie. W ciągu kolejnych miesięcy pojawiły się także nowe tryby oraz nowy system antycheaterski. 2022 rok przyniósł premierę CoD: Warzone 2.0, czyli kontynuację hitu sprzed trzech lat. Podstawowym trybem zabawy w „dwójce” w dalszym ciągu jest battle royale.