autor: Damian Pawlikowski
Dmuchanie w kartridż (Arkham Asylum, Eternal Darkness, Metal Gear Solid 2). Najbardziej traumatyczne momenty z gier wideo - sceny, które zniszczyły nam system
Spis treści
Dmuchanie w kartridż (Arkham Asylum, Eternal Darkness, Metal Gear Solid 2)
Będąc już przy serii Metal Gear Solid, ciekawe ilu graczy bawiących się z drugą częścią szpiegowskiej sagi poszło za radą pułkownika Campbella, który w pewnym momencie wyjawił Raidenowi, że wszystko w jego otoczeniu jest częścią gry wideo i należy czym prędzej odłączyć konsolę od zasilania. Nie wiadomo, kto był wówczas bardziej zmieszany – główny bohater, czy sam gracz, który po tej kwestii musiał szukać szczęki pod fotelem. O zabawę kosztem znerwicowanego użytkownika pokusili się także twórcy z Rocksteady, którzy wrzucili do Arkham Asylum sekwencję wymuszonego restartu naszej gry, poprzedzającego nieco zmodyfikowane intro, na którym to Joker kierował Batmobilem i prowadził odzianego w kaftan bezpieczeństwa Mrocznego Rycerza do jego izolatki. A mama mówiła, żeby nie wdychać psychotoksycznego gazu z laboratorium Stracha na Wróble! Dużo więcej zabawy zaserwowali nam za to twórcy horroru Eternal Darkness. Mało który gracz nie ześwirował, kiedy gra „dla żartu” oznajmiła, że wszystkie zapisane stany gry zostały usunięte, albo gdy sama wyciszała dźwięk bądź wzmacniała głośność do maksymalnego poziomu. A niektórzy mdleją przy Outlast, phi!