autor: Damian Pawlikowski
Anioły w lateksie (Hitman: Rozgrzeszenie). Najbardziej traumatyczne momenty z gier wideo - sceny, które zniszczyły nam system
Spis treści
Anioły w lateksie (Hitman: Rozgrzeszenie)
Niezależnie od tego, co sądzicie na temat najnowszej części przygód zawodowego zabójcy Codename 47, trzeba przyznać jej twórcom jedno – mieli chłopaki fantazję. W trakcie gry przyjdzie nam napotkać (i uśmiercić) taką menażerię poronionych typów, że aż dziw bierze, iż w tworzeniu scenariusza nie maczał paluchów ani Quentin Tarantino, ani Robert Rodriguez. Co misja, to nowa osobistość rodem z najbardziej surrealistycznych snów – zbroczony ptasią kloaką cyngiel-hodowca gołębi, najemnik kolumbijskiego kartelu dostający erekcji przy spotkaniu ze śmiercią, czy chociażby szalony doktorek kuśtykający z protezą nogi, którą pozbawiły go lata temu wygłodniałe świnie. Jednak największą (nie)sławą okrył się gang uzbrojonych po zęby i wystrojonych w lateks seksownych sióstr zakonnych, który targnął się na życie Agenta 47, odpoczywającego po ciężkim dniu pracy w przydrożnym hoteliku. Co prawda wkrótce potem każda „święta” gryzła piach, rozmazując sobie śliczny makijaż o żwir na pobliskim polu kukurydzy, ale tak to już bywa, kiedy zadziera się z tytułowym hitmanem. Wcale nie mniej groźni są jego wieloletni fani, którzy niemal jednogłośnie zbojkotowali zwiastun z zabójczymi pięknotkami, co zaowocowało próbami zdjęcia go z Internetu. Ale i tak wszyscy dobrze wiemy, że co raz trafi do sieci…