autor: Krzysztof Sobiepan
Wyprawa na strzelnicę – tryb treningu i jego substytuty. PUBG 2.0 – trzecia mapa i nowe bronie?
Spis treści
Wyprawa na strzelnicę – tryb treningu i jego substytuty
Następna nieco zapomniana przez deweloperów obietnica dotyczy trybu wolnego treningu lub strzelnicy, która być może znajdzie się w kalendarzu rozwoju gry w kolejnych miesiącach. Gracze dopraszają się o dodanie miejsca swobodnych testów broni dla samotników praktycznie od początku sukcesów tytułu. Mają w tym postulacie sporo racji, bo mecz często może się skończyć bez żadnej „próby celownika na żywym celu”, chociażby... pojedynczą kulą od snajpera udającego krzak pół kilometra dalej.
W PUBG broni używa się zazwyczaj dość krótko, ale gdy już trafi się na wroga, trzeba obsługiwać karabin niemal perfekcyjnie lub pogodzić się z częstym klikaniem przycisku „wróć do menu głównego”. Jeśli jednak zawodnik ma mało sytuacji, w których może przećwiczyć strzelanie, a gdy przychodzi co do czego, zostaje szybko zabity przez zaprawionych w bojach weteranów, to poczucie niesprawiedliwości może osiągnąć spore rozmiary. Jak się jednak okazuje, gdzie jest chęć, tam znajdzie się i sposób.
Przykładowo na Steamie pojawił się klon PUBG o wdzięcznej nazwie Battle Royale Trainer, reklamujący się jako narzędzie treningowe dla właściwego tytułu i podobnych gier. Za jedyne 5 dolarów możemy przećwiczyć wszystkie standardowe sytuacje z botami, ustawiając m.in. nasze i wrogie uzbrojenie, poziomy życia, celność SI i wiele innych parametrów. Znajdziemy tam też tryb strzelnicy, czyli dokładnie to, o co prosili fani oryginału. Z obserwacji materiałów wideo wynika, że gra stara się odwzorować przynajmniej część mechanik Battlegrounds, ale nie wiadomo, czy imituje starą, czy zmienioną przed premierą balistykę broni, czy statystyki poszczególnych karabinów są precyzyjne i tak dalej.
Znudzony w pracy lub na uczelni? Chcesz potrenować snajperskie oko, a masz dostęp jedynie do przeglądarki? Nie ma problemu. Chiński serwis internetowy pubg8x.com za pomocą zmyślnych tricków ze statycznymi obrazkami symuluje obsługę karabinu Kar98k, ulubionej broni weteranów, którzy zabiją Cię jednym strzałem w głowę, zanim zdążysz pomyśleć: „Czy ta kropka to człowiek?”. Jeśli chcesz poczuć się częścią tej elity, wystarczy, że klikniesz prawym przyciskiem myszy na udostępnionym zrzucie ekranu, strona wczyta wtedy obraz z lunety z dość absurdalnie poruszającymi się po szkle soczewki znacznikami celowniczymi. Wymierz dokładnie, biorąc pod uwagę teren, położenie wroga, odległość, i po prostu kliknij.
System niezwłocznie poinformuje Cię, czy spudłowałeś, trafiłeś wroga w ciało lub uśmierciłeś headshotem. Ostatnimi czasy ta ciekawostka nieco się rozwinęła, dodano np. język angielski interfejsu oraz symulację opadania kuli z półautomatycznego SKS-a (choć w czasie testów wystąpiły u mnie problemy z niewidzialną siatką celowniczą 4X).
A można i dłużej...
Fani PUBG powinni się cieszyć, że nie czekają na tryb treningu aż tak długo. Osoby zainteresowane MOB-ą League of Legends latami prosiły, błagały, męczyły, przeklinały i szantażowały pracowników Riot Games, by ci dodali do menu prosty tryb treningu, w którym wszyscy chętni mogliby przećwiczyć co bardziej wymagających umiejętności i wyczucia herosów. „Rito” w końcu się ugięło i wprowadziło tryb piaskownicy 14 lutego 2017 roku... drobne 8 lat po premierze.