Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 28 października 2019, 14:50

24 stycznia 2016 roku – połączenie Draft Pick i Team Buildera kończy zamieszanie. Punkty zwrotne w historii LoL-a

Spis treści

24 stycznia 2016 roku – połączenie Draft Pick i Team Buildera kończy zamieszanie

Nie wiem, czy byliście kiedyś na bazarze. Takim prawdziwym, wielkim bazarze z kolorowych lat 90. Były wielkiej najczęściej gdzieś przy stadionach. Były głośne, chaotyczne, ciągle ktoś się targował, okrzykom radości towarzyszyły przekleństwa, wyzwiska i przepychanki. I tak mógł czuć się człowiek, który wkraczał w świat rozgrywek rankingowych w League of Legends przed styczniem 2016 roku, kiedy to połączono Team Buildera z Draft Pickiem. Trochę przesadzam? No może trochę. Wcześniej, od 2014 roku, problem ten próbował eliminować sam Team Builder, ale rozwiązanie to nie było jeszcze doskonałe.

Do 2016 roku matchmaking przypominał corridę, w której ten, kto był pierwszy, zaklepywał w okienku chatu wymarzoną rolę. I biada ci, jeśli nie ogarniałeś którejś z linii i nie potrafiłeś grać np. supportem. Kłótnie, kwasy i trollpicki (wybieranie czempiona nieadekwatnego do potrzeb drużyny) były na porządku dziennym. A potem sypały się reporty, bany. I przede wszystkim – czekało nas raczej nieprzyjemne kilkadziesiąt minut, kiedy nie mieliśmy ani grama radości z rozgrywki.

I w końcu Riot Games zesłało zbawienie. Błogosławieństwo. Narzędzie, dzięki któremu wielu graczy w League of Legends odkryło w sobie człowieczeństwo. Patent polega na tym, że jeszcze nim przystąpimy do wyszukiwania gry, wybieramy dwie role, w których najlepiej się odnajdujemy, i program stara się nam przydzielić właśnie taką. Czasem lądujemy gdzie indziej, ale jest to już rzadkość. Dalej zdarzają się złośliwcy, którzy dobierają bohatera wbrew przydzielonej im roli, ale na złą wolę ciężko już coś poradzić.

Wielu graczy nauczyło się dogadywać, kulturalnie zamieniać. Czasy Dzikiego Zachodu, choć chwilami o sobie przypominają, powoli odchodzą w niebyt. Jakich zmian w mechanice by potem i wcześniej nie wprowadzono – w moich oczach nowy system pozostaje jedną z najlepszych innowacji w historii rozwoju League of Legends.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Grasz jeszcze w League of Legends?

Tak
62%
Nie
19,1%
Nigdy nie grałem
18,8%
Zobacz inne ankiety
Liga złoli – mroczne tajemnice czempionów LoL
Liga złoli – mroczne tajemnice czempionów LoL

Głównymi atrakcjami League of Legends są miażdżące zwycięstwa i zróżnicowani bohaterowie. Każde z nas znajdzie tam swojego ulubieńca, niezależnie od klimatu. A co, jeśli powiem, że Wasz pupil, Wasz main, najprawdopodobniej jest szaleńcem?

Runeterra w 7 dni – poznaj tajemnice świata Legends of Runeterra
Runeterra w 7 dni – poznaj tajemnice świata Legends of Runeterra

W Legends of Runeterra i League of Legends poznaliśmy świat wykreowany przez Riot Games. Jest ogromny i można się w nim zgubić, dlatego postanowiliśmy Was po nim oprowadzić.

10 typów graczy, których każdy choć raz spotkał w League of Legends
10 typów graczy, których każdy choć raz spotkał w League of Legends

Codziennie miliony graczy uruchamiają LoL-a. Teoretycznie każdy z nas jest inny, ale bez problemu wybraliśmy 10 typów graczy, z którymi na pewno każdy z Was się kiedyś spotkał.