Wojna peloponeska – tajemniczy kult sieje wiatr. Prawdziwa historia świata według Assassin’s Creed
Spis treści
Wojna peloponeska – tajemniczy kult sieje wiatr
Według realiów Assassin’s Creed każdy bardziej znaczący konflikt to efekt wieloletnich intryg prastarych organizacji – i zasada ta odnosi się tak do czasów nam bliższych, jak i do starożytności. Przedstawiona w najnowszej części cyklu wojna peloponeska nie jest tutaj wyjątkiem, ale za jej wybuchem stoją nie, jak to zazwyczaj w tej serii bywa, templariusze, tylko jedni z protoplastów zakonu – tajemniczy Czciciele Kosmosa. Ugrupowanie to, złożone z osób posiadających polityczne, społeczne lub gospodarcze wpływy, nawiązało współpracę z perskimi Starożytnymi. Obie organizacje miały wspólny cel – ułatwienie szachinszachowi Kserksesowi podboju Grecji i zjednoczenie jej pod jego rządami. Aby to zrealizować, wpłynęły m.in. na wyrocznię delficką, by odwieść spartańskiego króla Leonidasa od wyruszenia przeciwko Persom. Niestety, plan ten się nie powiódł, a poświęcenie Spartan przeszkodziło Czcicielom Kosmosa w urzeczywistnieniu swoich zamiarów. Spiskowcy jednak ani myśleli się poddawać i kilka dekad później zaaranżowali konflikt pomiędzy dwiema najpotężniejszymi polis ówczesnej Grecji.
PRZECZYTAJ ASASYNA
W księgarniach można znaleźć powieść Assassin’s Creed: Odyssey autorstwa Gordona Doherty’ego. Książka opowiada o Kassandrze, powielając przygody z gry, ale jednocześnie poszerzając naszą wiedzę na temat tego uniwersum i alternatywnej wersji wojny peloponeskiej.
Stanowi ona ciekawe uzupełnienie skierowane do tych fanów gry, którzy wciąż czują niedosyt asasyńskiej wersji starożytnej Grecji. Książka jest dostępna zarówno w wydaniu papierowym, jak i elektronicznym.
Można wręcz stwierdzić, że wojna peloponeska była wewnętrzną rozgrywką pomiędzy dwiema frakcjami Czcicieli Kosmosa. Jedni wsparli Ateny i Związek Morski, inni Spartę i Związek Peloponeski, ale u władzy po obu stronach zasiadali członkowie tego samego kultu. Ich zamierzeniem było po raz kolejny pogrążyć grecki świat w chaosie, by móc rządzić tym, co się z niego wyłoni. Paradoksalnie była to ostatnia intryga Czcicieli, którzy wszczynając konflikt, zwabili do siebie głównego bohatera Assassin’s Creed: Odyssey, łowczynię nagród Kassandrę (według kanonu). Przenikanie struktur i eliminowanie coraz wyższych rangą kultystów stanowiło jedno z głównych zajęć graczy w grze i nic dziwnego, że pod koniec wojny organizacja ta została doszczętnie rozbita.
PERS, SPARTANIN, DWA BRATANKI
Prawdziwa wojna peloponeska była starciem o hegemonię w świecie greckim, co jednak nie znaczy, że był to konflikt wyłącznie o charakterze lokalnym. W działania te włączyli się również Persowie, którzy nie mogli pozwolić na dominację znienawidzonych przez nich Aten. Stąd też stojący na czele Imperium Achemenidów Dariusz II ochoczo wspomagał militarnie Spartan, którzy kilkadziesiąt lat wcześniej walnie przyczynili się do klęski jego dziadka Kserksesa w wyprawie na Grecję. Z kasy satrapy perskiego Tissafernesa została w dużej części sfinansowana flota Związku Peloponeskiego, zaś sam Dariusz II wysłał swojego syna, Cyrusa Młodszego, by ten sprzymierzył się ze Spartanami.
W rzeczywistości Sparcie i Atenom nie trzeba było wiele, by rozpocząć wojnę. W 431 r. p.n.e. stosunki pomiędzy tymi obiema potęgami pozostawały bardzo napięte po wcześniejszym konflikcie, który nie doczekał się rozstrzygnięcia. Niecałe dwie dekady pokoju w rzeczywistości spędzono na zbrojeniach. Ostatecznym pretekstem do wznowienia działań wojennych, zakończonych zwycięstwem Związku Peloponeskiego, był zatarg pomiędzy wspieranym przez Spartę Koryntem a Korkyrą, która weszła w sojusz z Atenami. Oba mocarstwa chciały mieć dominującą pozycję w antycznej Grecji i właśnie te ambicje sprawiły, że lokalny konflikt przerodził się w trwającą ponad ćwierć wieku zawieruchę.