Adolf Hitler – nazistowska kukiełka zakonu. Prawdziwa historia świata według Assassin’s Creed
Spis treści
Adolf Hitler – nazistowska kukiełka zakonu
W świecie Assassin’s Creed wojna pomiędzy bractwem asasynów a zakonem templariuszy trwa od niepamiętnych czasów, wpływając na wszystkie punkty zwrotne naszej historii, nie było więc takiej opcji, by konflikt tych dwóch tajnych organizacji nie przyczynił się do najtragiczniejszego epizodu ubiegłego stulecia – II wojny światowej. Adolf Hitler nie doszedłby bowiem do władzy, gdyby nie Rajskie Jabłko, umożliwiające kontrolę nad ludzkimi umysłami. Naczelny ideolog narodowego socjalizmu otrzymał ten artefakt Pierwszej Cywilizacji z rąk Henry’ego Forda, jednego z założycieli Abstergo Industries, w 1933 roku. Celem templariuszy było doprowadzenie do wojny tak wyniszczającej, że ludzie zechcą poddać się kontroli zakonu, który zaprowadzi „nowy porządek świata”. Zresztą nie tylko Hitler był marionetką w rękach tej złowrogiej organizacji: główni liderzy aliantów, Józef Stalin, Winston Churchill i Franklin D. Roosevelt, też pozostawali pod jej wpływami.
Wkrótce jednak okazało się, że nawet potężnym templariuszom trudno jest kontrolować przebieg wyniszczającego konfliktu i działania Trzeciej Rzeszy. Aby wszystko odkręcić, chcieli wykorzystać zbudowaną przy pomocy Nikoli Tesli maszynę Die Glocke – prototyp znanego fanom serii Animusa – cofnąć się w czasie i zabić Adolfa Hitlera, zanim ten dojdzie do władzy. Plan się nie powiódł za sprawą jednego z amerykańskich asasynów, który zamordował serbskiego wynalazcę, a następnie popełnił samobójstwo. Templariusze zdołali jednak odzyskać wpływ na Hitlera pod koniec wojny, gdy stało się absolutnie jasne, że klęska Niemców jest tylko kwestią czasu. Zakon chciał utrzymać wodza Trzeciej Rzeszy przy życiu, jako że ten wciąż posiadał Rajskie Jabłko. W tym celu w berlińskim bunkrze Führera pozostawiono ciało sobowtóra Hitlera, a on sam uciekł ze schronu. Zanim jednak zdołał opuścić miasto, został zabity przez asasynów, zaś artefakt przepadł na kilkanaście lat, nim ponownie znalazł się w rękach templariuszy.
Według alternatywnej historii, przedstawianej przez cykl Assassin’s Creed, Adolf Hitler otrzymał Rajskie Jabłko od założyciela Ford Motor Company. I w tym akurat kryje się ziarno prawdy, bowiem obaj panowie mieli o sobie jak najlepsze mniemanie. Ford został wymieniony w Mein Kampf jako „wielki człowiek”, a później jako „inspiracja”; przywódca nazistów miał podobno nawet jego portret na biurku. Amerykanin dzielił z Hitlerem poglądy na temat ludności żydowskiej i przez lata wydawał gazetę „The Dearborn Independent”, publikującą artykuły o antysemickiej treści. Ich wzajemny szacunek był na tyle duży, że w trakcie II wojny światowej Führer pozwolił na dalsze funkcjonowanie fabryki ciężarówek Forda w Kolonii – mimo posiadania przez nią zagranicznego kapitału.
Oczywiście, w rzeczywistości Hitler wcale nie potrzebował przedmiotu kontrolującego umysły, by zdobyć władzę. Przywódca partii nazistowskiej wykorzystał znacznie prostsze metody: odwołał się do niezadowolenia Niemców z upokarzającego ich traktatu wersalskiego, narzuconego im po porażce w I wojnie światowej, i z przeciągającego się kryzysu gospodarczego oraz masowego bezrobocia (w 1933 roku, kiedy Republikę Weimarską zastąpiła III Rzesza, bez pracy pozostawało 6 milionów ludzi!). Pozwoliło mu to osiągnąć sukces w wyborach, zdobyć tekę kanclerza i szybko rozpocząć proces przeistaczania wadliwej demokracji w krwawy totalitaryzm.