Seria Sniper Elite – a my na tej wojnie.... Gry, które Polacy pokochali bardziej niż inni ❤️

Seria Sniper Elite – a my na tej wojnie...

Do lubianych klimatów dochodzi fakt, że Polacy chyba po prostu przepadają za grami ze snajperami w roli głównej.

Dlaczego Sniper Elite w Polsce postrzegane jest jako gra wyraźnie lepsza niż na Zachodzie? Jest po temu proste wytłumaczenie – drugowojenne realia. Jak już wspominałem przy okazji Call of Duty: WWII, nasi rodacy mają szczególną słabość do tytułów z konfliktem z lat 1939–1945 w tle – prawdopodobnie ze względu na wyjątkową rolę, jaką odegrał w nim nasz kraj. Możliwość wcielenia się w zabójczo skutecznego snajpera, przemykającego przez ruiny Berlina / fortyfikacje Afryki Północnej / bazy państw Osi na Półwyspie Apenińskim (niepotrzebne skreślić), oczyszczającego ogromne mapy z niemieckich sił i odstrzeliwującego jądra samemu Adolfowi Hitlerowi posiada nieodparty urok dla miłośnika interaktywnej rozrywki w kraju, w którym trauma drugiej wojny światowej wciąż jest obecna.

Nie powinno zatem być wielkim zaskoczeniem, że każda odsłona serii Sniper Elite (z wyłączeniem remastera „dwójki”, który okazał się takim niewypałem, że nie dobił nawet do 500 recenzji na całym świecie) ma na Steamie o tych kilka czy kilkanaście procent lepszą średnią ocenę w Polsce niż poza nią i że średnie te oscylują regularnie wokół 90% – mimo iż żadna z części tego cyklu nie była przecież jakimś interaktywnym arcydziełem. Trend ten nie ogranicza się jednak wyłącznie do marki, za którą stoi studio Rebellion – mamy zauważalną tendencję do zawyżania not grom, których akcja toczy się w trakcie najtragiczniejszego konfliktu wszech czasów lub które do niego nawiązują. Wolfenstein: The New Order Hearts of Iron IV, Medal of Honor: Airborne, Company of Heroes 2, Brothers in Arms: Road to Hill 30™, Red Orchestra: Ostfront 41–45... nie ma wątpliwości, że druga wojna światowa po prostu przyciąga polskich graczy.

1. Więcej o serii Sniper Elite