Sacred – różowe okulary nostalgii. Gry, które Polacy pokochali bardziej niż inni ❤️
Spis treści
Sacred – różowe okulary nostalgii
OCENY NA STEAMIE
- W Polsce – 94% rekomendacji
- Na świecie – 82% rekomendacji
Sacred to kolejny obok Gothica tytuł, który przybył do nas zza zachodniej granicy i chyba po części za sprawą nostalgii stał się pozycją kultową. Nie zrozumcie mnie źle, to na pewno nie była kiepska gra – wręcz przeciwnie. Ze swoim gigantycznym światem, wieloma możliwościami rozwoju postaci i ładną jak na tamte czasy grafiką produkcja niemieckiego studia Ascaron Entertainment stanowiła ciekawą alternatywę dla innych miksów hack’n’slashy z RPG – a przede wszystkim dla Diablo II. Nie jest to jednak dzieło, które miało na tyle nowatorskiego ducha, by zrewolucjonizować gatunek, a zatrzęsienie błędów uniemożliwiło mu trafienie do annałów interaktywnej rozrywki.
Jeśli jednak spojrzycie na oceny Polaków na Steamie, dojdziecie do wniosku, że mamy do czynienia z absolutnym arcydziełem, bowiem aż 94% not wystawionych Sacred przez osoby z naszego kraju jest pozytywnych. Tak przytłaczającą przewagę korzystnych opinii tłumaczy przede wszystkim nostalgia. W recenzjach przewijają się zresztą określenia typu „gra mojego dzieciństwa” czy „klasyka, do której chce się wracać”. Nieliczne głosy rozczarowanych narzekają raczej na techniczną stronę tytułu, który po kilkunastu latach od premiery nie zawsze chce się uruchomić na dzisiejszych komputerach. Tymczasem na świecie Sacred zostało przyjęte dobrze, ale podobnych zachwytów próżno szukać. Tak jak wspomniany wcześniej Gothic jest to gra, która idealnie trafiła we właściwy moment, by rozkochać w sobie polskich odbiorców – i wielu z nich do teraz wspomina ją z rozrzewnieniem.