Gry studia Piranha Bytes, czyli kult pewnego dewelopera zza Odry. Gry, które Polacy pokochali bardziej niż inni ❤️
Spis treści
Gry studia Piranha Bytes, czyli kult pewnego dewelopera zza Odry
OCENY GIER PIRANHA BYTES NA STEAMIE
- Gothic – 85% pozytywnych recenzji na świecie, 96% w Polsce
- Gothic II – 87% pozytywnych recenzji na świecie, 94% w Polsce
- Gothic III – 78% pozytywnych recenzji na świecie, 89% w Polsce
- Risen – 87% pozytywnych recenzji na świecie, 93% w Polsce
- Risen 2 – 77% pozytywnych recenzji na świecie, 85% w Polsce
- Risen 3: Titan Lords – 67% pozytywnych recenzji na świecie, 85% w Polsce
- Elex – 71% pozytywnych recenzji na świecie, 88% w Polsce
Elex, seria Risen, cykl Gothic – wszystkie te gry zdecydowanie wyżej oceniane są w Polsce niż poza jej granicami i przyczyny takiego stanu rzeczy upatrywać można w swoistym kulcie studia Piranha Bytes. Niemiecka firma miała w naszym kraju wyjątkowe szczęście, bo jej debiutancki projekt trafił na sklepowe półki w 2001 roku, a więc akurat w momencie, gdy wielu naszych rodaków dopiero zaczynało swoją przygodę z grami wideo. Kultowa polska wersja językowa, wyśmienity klimat oraz niskie wymagania sprzętowe przysłoniły siermiężność tego tytułu – i tak oto Gothic stał się dla wielu Polaków wzorem wciągającego trójwymiarowego RPG. Diamentem, którego nieoszlifowanie nie tylko nie przeszkadza, ale wręcz dodaje mu charakteru.
Ponad półtorej dekady później kolejne gry studia Piranha Bytes nadal są toporne i mocno niedzisiejsze wizualnie... a gracze znad Wisły i tak oceniają je wyżej niż miłośnicy interaktywnej rozrywki z innych krajów. Dlaczego? Wydaje się, że w przypadku projektów niemieckiego zespołu Polacy ze względu na swoją nostalgię do jego poprzednich dokonań mają skłonność do przymykania oka na drewniane animacje i trapiące rozgrywkę błędy, wychwalając za to pod niebiosa klimat i wysoki poziom trudności. Reszta świata po prostu nie patrzy na produkcje tej ekipy przez pryzmat Gothica – i chyba stąd bierze się właśnie ten rozdźwięk w opiniach. Wielcy zawodnicy dzisiejszej branży odjechali „Piraniom”, ale my nadal jesteśmy w stanie wybaczyć im zdecydowanie więcej i nic nie wskazuje na to, by w najbliższych latach miało się to zmienić.