Ark Survival Evolved. Z jakimi grami spędzamy najwięcej czasu?

Ark Survival Evolved

Bezbronny bohater trafia na wyspę, gdzie czyha na niego duże zagrożenie – około 100 gatunków dinozaurów! Od pterodaktyli po tyranozaury. Ark Survival Evolved to spełnienie marzeń fanów Parku Jurajskiego, które jednocześnie przywołuje koszmary o otwartej konfrontacji z prehistorycznymi potworami. Survival pełną gębą. Mamy oczywiście sposoby na pokonanie tych bestii, jednak bez grindu i wytwarzania przedmiotów się nie obejdzie, a największym zagrożeniem zwykle okazują się inni gracze.

Produkcja ta stała się szalenie popularna, choć nie została wcale tak dobrze oceniona. Wśród ostatnich recenzji na Steamie pozytywnych jest zaledwie 44%. Coś musi jednak być w polowaniu na dinozaury – wysoki wynik podawany przez SteamSpy nie wziął się znikąd. Pytanie tylko, czy z czasem gra naprawdę nabiera rumieńców, a może tak się do niej przyzwyczajamy, że zaczynamy akceptować liczne niedoróbki?

The Elder Scrolls Online

Próba przeniesienia rewelacyjnego The Elder Scrolls V: Skyrim do sieci i stworzenia z niego MMORPG odniosła sukces. Początkowo wymagające comiesięcznej subskrypcji do opłacenia, dziś TESO dostępne za jednorazową opłatę z opcjonalnymi mikrotransakcjami. I w przypadku wielu to wystarczyło, by zatonąć w grze na setki godzin.

Powodów, dla których gracze spędzają z tym tytułem tyle czasu, nie trzeba szukać daleko. Gra połączyła ogromną popularność serii The Elder Scrolls z klasyczną, uzależniającą formułą MMO. Codzienny grind, poszukiwanie rzadkich przedmiotów, wypady z gildią – gdyby tylko człowiek znów miał tyle czasu co za młodu...

Dodajmy do tego, że gra regularnie wzbogaca się o kolejne dodatki, które otwierają przed graczami kolejne prowincje Tamriel. Do tej pory dostaliśmy już między innymi DLC Morrowind, czy Murkmire.