Jakie są szanse na grę Alan Wake 2?. BioShock 4? Victoria 3? Oceniamy szanse na powrót
Spis treści
Jakie są szanse na grę Alan Wake 2?
Znacie to uczucie, gdy stacja kasuje serial po sezonie zakończonym mocnym cliffhangerem? Jeśli wciągnęliście się w Alana Wake’a – to wiecie, o czym mówię. Twórcy Maxa Payne’a wykorzystali formułę trzecioosobowej gry akcji, w której czują się dobrze, by opowiedzieć historię w odmiennej konwencji, mocno inspirowanej horrorami, serialami grozy i prozą Stephena Kinga.
Niewiele tu czystego strachu, więcej suspensu, thrillera, niesamowitości, lovecraftowskich tropów połączonych z bezczelnym pastiszem w psychodelicznym sosie. Dzięki temu amerykańska prowincja w rękach Remedy Studios ożywa na modłę Twin Peaks przemieszanego z Archiwum X. Akcja, mrok i niepokojący, wzbudzający nieufność bohaterowie sprawili, że o tej grze długo nie mogliśmy zapomnieć. Do tego dochodziła ciekawa mechanika, w której światło stawało się bronią, a znajdźki elementem metahistorii.
Widać wprawdzie, że grę pierwotnie projektowano jako bardziej otwartą konstrukcję, może nawet zbliżoną do któregoś GTA, ale to, co finalnie dostaliśmy, i tak świetnie się sprawdziło. A mrok perfekcyjnie rozładowywało czarnym, histerycznym humorem i popkulturowym przerysowaniem (kłania się sekwencja koncertu na farmie).
QUANTUM WAKE 2
W jednym z wywiadów Sam Lake ze studia Remedy mówił, że Quantum Break pierwotnie zaczęło powstawać jako Alan Wake 2. Microsoft, który wyłożył pieniądze na produkcję, chciał jednak własnej, nowej marki i dlatego projekt został przebudowany.
Co ciekawe, twórcy przyjęli konwencję serialu, i to zanim stało się to modne. Akcja gry, choć kupowaliśmy ją w całości, jest podzielona na odcinki, a nie na etapy. Ta formuła pozwalała dopisywać bezboleśnie kolejne porcje fabuły bez wrażenia pocięcia materiału. Szkoda tylko, że zakończenie było raczej mało konkretne i zostawiało nas z wieloma pytaniami. Remedy ewidentnie robiło fundament pod kontynuację... A zamiast niej, póki co, dostaliśmy tylko spin-off, American Nightmare, który poruszał wątek Mr. Scratcha, nemezis nękającego Alana. Zamiast odpowiedzi otrzymaliśmy tu jeszcze więcej pytań.
Wydano poza tym wersję HD i tak się ten biedny pisarz buja po zamrażarkach studia i wydawców już dobrych kilka lat. Co jakiś czas szefostwo wspomina, że owszem, że chętnie, ale jeszcze nie czas. Zajęte jest na przykład Quantum Break, które nie zawojowało rynku i w sumie nie wiem, czy kogoś jeszcze teraz obchodzi. Podczas gdy Alana fani wypatrują z niesłabnącym optymizmem.
JAKIE SĄ SZANSE?
Mizerne, ale nie trzeba tracić nadziei. Wprawdzie Remedy zarzeka się, że rezygnuje z gier czysto singleplayerowych, ale może to oznaczać, że po prostu dodadzą do Alana tryb kooperacyjny albo zrobią z niego grę w stylu Destiny. Warto dodać, że prawa do Alana Wake’a wciąż należą do studia, więc Microsoft nie pokrzyżuje Finom planów, jeśli kiedyś zdecydują się na powrót do tej marki.
P.S. W tej chwili Remedy pracuje nad grą zatytułowaną Control.