autor: eJay & fsm
Królowie lata – recenzja. FILMag #22 - powrót Riddicka, Naznaczony 2 i apokalipsa w Hollywood
Spis treści
Królowie lata – recenzja
Zdaniem fsma
Na film poszedłem, wiedząc tylko tyle, że gra w nim m.in. Nick Offerman i że jest to komedia ciepło przyjęta na festiwalu Sundance, więc z całkiem sporym potencjałem. Miło mi napisać, że Królowie lata to jedna z przyjemniejszych kinowych niespodzianek tego roku. Film tak niesłychanie lekki, zabawny i sympatyczny, że nie mam oporów, by polecić go absolutnie każdemu. Dwóch licealistów ma kłopoty w domu (tata jednego jest gburem, a rodzice drugiego traktują syna jak kilkuletniego głupola), postanawiają zatem wyprowadzić się do lasu, do zbudowanego przez siebie domu. Dołącza do nich niejaki Biaggio, koleżka tak dziwny, jak niski (albo tak niski, jak dziwny), który jest źródłem większości absurdalnych żartów obecnych w filmie i jeśli tylko Królowie zdobędą odpowiedni rozgłos, może stać się kimś w rodzaju postaci kultowej. Filmów o dojrzewaniu było mnóstwo, ale ten jest po prostu bardzo dobry i dlatego warto o nim pamiętać. Kinowa premiera już 30 sierpnia.
Moja ocena: 8/10