autor: eJay & fsm
Byzantium – recenzja. FILMag #22 - powrót Riddicka, Naznaczony 2 i apokalipsa w Hollywood
Spis treści
Byzantium – recenzja
Zdaniem eJaya
Jeden z mniej znanych i obleganych filmów mijającego lata, co nie oznacza, że mamy do czynienia z czymś słabym. Wręcz przeciwnie. Neill Jordan po latach powraca do tematu, w którym czuje się jak ryba w wodzie. Jego wampirza produkcja opowiadająca losy dwóch kobiet na przestrzeni ponad 200 lat jest wciągająca i dobrze zagrana (Gemma Arterton po prostu rządzi!). Nie brakuje w niej odpowiedniej ilości krwi, brutalności i zadziorności. Trochę też szkoda, że reżyser nie wykorzystał lepiej potencjału mrocznego hotelu, w którym zatrzymują się niewiasty. To właśnie w nim, na tle żółtego neonu, rozgrywają się najlepsze sceny filmu. Kto lubi motyw wysysania posoki, ten będzie zadowolony. Przymknijcie trochę oczy na zakończenie, które pozostawia widza samego z kilkoma nurtującymi pytaniami.
Moja ocena: 6/10