autor: eJay & fsm
Poradnik pozytywnego myślenia – recenzja. FILMag #15 - Hitchcock, zakochany zombie i Oscary
Spis treści
Poradnik pozytywnego myślenia – recenzja
Zdaniem fsma
Niby komedia romantyczna, ale jednak nie. Romansowania jest tu bardzo mało, pełno zaś wszystkiego innego. Gniewu, radości, nadziei, szału, przyjaźni. Poradnik... to taki miły, fajny, ciepły i momentami naprawdę zabawny film. Rewelacyjny przykład bardzo mainstreamowej, ale inteligentnej i zrobionej z głową produkcji. Trochę nie rozumiem zachwytu członków Akademii i aż tylu oscarowych nominacji, ale bez dwóch zdań nowa produkcja Davida O. Russella jest czymś wartym Waszej uwagi. Dostaniecie aktorski koncert na najwyższym poziomie, sporo nieprzewidywalnych sytuacji (nawet jeśli finał do nich nie należy), garstkę wzruszeń i cały wór różnorakich emocji. Warto poświęcić te dwie godziny.
Moja ocena: 8/10
Zdaniem eJaya
Nie dajcie się nabrać na rozmaite slogany promujące Poradnik jako komedię romantyczną. To bardziej „życiowy” film aniżeli wymuszone love story sklecone na bazie schematów i reklamujące najnowsze telefony, samochody czy ekologiczną żywność. David O. Russel ma świetną rękę do wyciągania z błahej z pozoru historii tego, co najlepsze. W The Fighter znakomicie poprowadził Bale’a, tu z kolei pierwsze skrzypce gra Bradley Cooper, znany do tej pory raczej z roli amantów. Świetna jest także fabuła oraz cała mieszanka pozytywnych relacji, psychicznych skrętów i wybuchowych emocji. Nie nudzi, wciąga, powala świeżością.
Moja ocena: 8/10