Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 27 maja 2020, 15:16

Cyberseks, prostytucja i domy publiczne – mroczna strona gier MMO

Seks w grach sieciowych? Tak, występuje, chociaż zdecydowanie w bardziej kulturalnej formie, niż mogłoby się to wydawać. Piszę o tym, bo kolega pytał. Naprawdę!

Spis treści

Najstarszy zawód świata towarzyszy grom MMORPG od początku ich istnienia. Nie wierzycie? Twórcy Ultimy Online sami potwierdzili, że pierwszą profesją w ich grze nie był wcale kowal, alchemik, czy ktoś inny, typowy dla gry tego typu. Nie, rzeczywistość zaskoczyła nawet deweloperów – jeden z pierwszych graczy znalazł wolny budynek w mieście, a następnie utworzył w nim krąg prostytucji. Był to niezwykle dobrze prosperujący biznes, polegający na używaniu emotki kłaniania się (bow) oraz „zabawach słownych”. I od tej anegdotki zaczniemy opowieść o cyberseksie, prostytucji oraz domach publicznych!

SPOKOJNIE, BEZ +18 I ANALIZY PSYCHOLOGICZNEJ!

Materiał postarałem się skroić tak, aby obyło się bez elementów NSFW, więc spokojnie – możecie czuć się bezpieczni. Dbamy o Was, dlatego cały poniższy tekst traktujcie, jako ciekawostkę informacyjną. Nie znajdziecie tutaj żadnych linków do odpowiednich modyfikacji, nazw gildii zajmujących się prostytucją, czy innych rzeczy „deprawujących”. Niemniej pojawią się tutaj nazwy gier w których prostytucja jest na porządku dziennym. Czujcie się zatem ostrzeżeni.

Równocześnie zaznaczam, że nie znajdziecie tutaj analizy psychologicznej. Poniższy tekst to zbiór opowieści i przypadków związanych z głównym tematem. Nie będę silił się na znalezienie powodów, którymi kierują się osoby preferujące cyberseks lub dzielące się swoimi fetyszami w grach sieciowych. Zwyczajnie nie mam ku temu odpowiednich kompetencji, czego nie zamierzam ukrywać.

Sex, drugs & rock'n'roll

 Nigdy nie możesz być pewien, kto czai się po drugiej stronie monitora. - Cyberseks, prostytucja, domy publiczne - ciemna strona MMO - dokument - 2020-05-20
Nigdy nie możesz być pewien, kto czai się po drugiej stronie monitora.

Na pierwszy ogień idzie Star Wars Galaxies. Dawno dawno temu, w odległej galaktyce istniał gracz, który postanowił zostać alfonsem. Zbił prawdziwą fortunę na tym, że stworzył gromadę dodatkowych postaci płci przeciwnej, które wynajmował graczom za pieniądze. Można było znaleźć go zawsze w konkretnym miejscu, otoczonego paniami do wynajęcia na różnych kontach.

Po dokonaniu zapłaty udawaliśmy się z jego bohaterką, np. przedstawicielką rasy Twi'lek, w ustronne miejsce, aby zażyć nieco wirtualnych rozkoszy (wiecie, on leżał, ona nad nim kucała – tak, ludzie za to płacili xD). Jeśli zatem myślicie, że gry MMORPG to bezpieczna przystań to uważajcie, aby nie zaglądać do ciemnych zaułków, bo możecie przestraszyć się, np. dziwnych wygibasów. I pamiętajcie, że nigdy nie macie pewności, kto aktualnie wciela się w daną wirtualną postać – realna kobieta, czy napalony nerd. No chyba, że dla Was to bez różnicy, wtedy nie było tematu.

WIRTUALNA IDOLKA PODBIJA REALNY ŚWIAT

W lutym bieżącego roku zrobiło się głośno o wirtualnej postaci, która zaczęła podkradać widzów prawdziwym kobietom na portalu dla tzw. camgirls. Tworzenie cyfrowych bohaterek, wzorowanych na popularnych w Japonii Vocaloidach* nie jest niczym nowym i są odpowiednie kanały na których zamiast żywej osoby, obserwujemy wirtualną postać - używa się w tym kontekście słówka vtube, a ludzie zajmujący się tworzeniem takich treści to vtuberzy. Niemniej nikt chyba nie spodziewał się (no dobrze, pewnie wielu na to czekało), że taki twór podbije stronę specjalizującą się w erotyce – ku niezadowoleniu tych realnych.

*Vocaloid - program firmy Yamaha łączący technologie syntezy mowy oraz syntezy dźwięku.

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

TWOIM ZDANIEM

Intryguje Cię Ciemna strona MMO?

Oczywiście, sprawdzałam/em, jak to działa!... Dla dobra nauki!
25,6%
Tylko teoretycznie, artykuł mi wystarczy.
44,3%
Średnio, nie moja bajka.
18,5%
Liczy się tylko grind na mobkach!
11,6%
Zobacz inne ankiety
Morderstwa, kradzieże i pranie pieniędzy - mroczna strona gier MMO, część 2
Morderstwa, kradzieże i pranie pieniędzy - mroczna strona gier MMO, część 2

Gry MMO budzą wiele emocji, również tych niezdrowych. Niektórzy podchodzą zbyt poważnie do grania, a inni wykorzystują sieciowe światy w niecnych celach. A to wszystko dzieje się tuż pod nosem zwykłych graczy, którzy zazwyczaj nie mają o niczym pojęcia.

Żywe trupy – 10 martwych gier MMO, które... jeszcze żyją
Żywe trupy – 10 martwych gier MMO, które... jeszcze żyją

Fani MMO szybko odrzucają produkcje, które nie mają racji bytu. Informacje o zamknięciu serwerów mniej popularnych tytułów nie są tutaj niczym nowym. Niemniej nie brakuje gier, w które mało kto gra, a te jednak wciąż się jakimś cudem trzymają.

Najpiękniejsze martwe światy – 10 gier MMO, które umarły
Najpiękniejsze martwe światy – 10 gier MMO, które umarły

Są takie produkcje do których człowiek sięga pamięcią i ciepło je wspomina, a w które już niestety nie zagra. Dzisiaj przyglądamy się takim martwym pięknym światom, które być może warto byłoby wskrzesić… A z drugiej strony przypominamy, dlaczego odeszły.