Najpiękniejsze martwe światy – 10 gier MMO, które umarły
Są takie produkcje do których człowiek sięga pamięcią i ciepło je wspomina, a w które już niestety nie zagra. Dzisiaj przyglądamy się takim martwym pięknym światom, które być może warto byłoby wskrzesić… A z drugiej strony przypominamy, dlaczego odeszły.
Spis treści
Gry MMO mają swój własny cmentarz, na który trafiają nie tylko tytuły zapomniane, ale również zaniedbane, czy te, które padły ofiarą zmian rynkowych, kiepskiego marketingu lub złych decyzji. Oczywiście, część z nich była zwyczajnie słaba i nie przekonała do siebie graczy. Niemniej zdarzały się dzieła, które miały szansę zabłysnąć, a tymczasem umarły. Dzisiaj przyjrzymy się takim właśnie martwym światom!
Zaznaczam przy tym, że nie mam zamiaru idealizować gier, których już z nami nie ma. Każda z nich przepadła z jakiegoś powodu i bez sensu byłoby gdybać. Zamiast tego po prostu doceńmy te MMO i zastanówmy się, czy nowa produkcja w takim świecie miałaby dzisiaj szansę zawojować rynek. Zapraszam!
City of Heroes – bohater, na którego nie zasługiwaliśmy?
Nekrolog
- Data premiery: kwiecień 2004
- Data zamknięcia: listopad 2012
- Producent: Cryptic Studios
Ostatnimi czasy wraca moda na gry MMO o superbohaterach. Co prawda na rynku mamy jakoś tam trzymające się DC Universe Online oraz Champions Online, jednak gracze nadal szukają czegoś innego. Czegoś, co kiedyś było dostępne, ale w wyniku dziwnego zamieszania zostało utracone. Mowa o City of Heroes, czyli w zasadzie prekursorze MMORPG z bohaterami biegającymi w spandeksie i pelerynach. Tytuł ten cieszył się sporą popularnością, mimo że początkowo dostępny był jedynie w modelu pay-to-play. Dopiero pod koniec życia gry postanowiono przejść na free-to-play.
Skąd decyzja o zamknięciu City of Heroes? Wydawca NCsoft poinformował, że utrzymywanie tej produkcji okazało się nieopłacalne. Z czasem wyszło na jaw, że nie grała w nią zadowalająca liczba osób (niestety, nie mamy konkretnych danych). Nie pomogły prośby i błagania, petycja, którą podpisało około 20 tysięcy fanów, czy nawet manifestacje w Atlas Parku. Wydawca podjął decyzję, a licencji do marki nikt nie wykupił, więc Paragon City odeszło w zapomnienie. Co może dziwić, bowiem na tle konkurencji City of Heroes prezentowało się całkiem przyjemnie, oferując bogaty kreator postaci, ciekawy podział na frakcje, obszerną fabułę oraz dynamiczny system walki.