Wincyj launcherów!. Co wydarzy się w branży w 2020 roku?
Spis treści
Wincyj launcherów!
Steam, Uplay, Origin, GOG Galaxy, Epic Games Launcher, Rockstar Games Launcher, Bethesda Launcher, aplikacja Blizzard Battle.net, Windows Store. Uff, to chyba wszystkie launchery, jakie dostępne są na PC. Przynajmniej te ważniejsze. Każdy większy producent chce mieć teraz swoją aplikację i sklep do sprzedawania gier, w efekcie czego powoli wracamy do czasów sprzed Steama, gdy gier nie trzymaliśmy w bibliotece jednego programu, tylko do każdej prowadziła osobna ikonka na pulpicie.
Kwestią czasu jest to, że któryś z tych launcherów padnie, znikną zebrane w nim zbiory i rozpęta się wielka afera, w wyniku której gracze stracą zaufanie również do innych mniejszych sklepów. Wtedy wszystko znów skonsoliduje się w rękach trzech czy czterech największych firm. Wątpię jednak, by nastąpiło to już w przyszłym roku. Na razie spodziewamy się raczej odwrotnego trendu – kolejnych aplikacji do uruchamiania gier połączonych ze sklepami kolejnych wydawców, którzy będą woleli zgarniać cały zysk ze swoich tytułów, a nie płacić prowizje innym. Capcom jeszcze nie ma swojego launchera. Namco Bandai też nie. Ani Warner Bros. i Square Enix, Codemasters, Focus Home Interactive, Gearbox, Sega, THQ, Paradox Interactive. O, wróć, ci ostatni zaczynają coś przebąkiwać. Jeśli myślicie, że już nie ma komu więcej „przejść na swoje”, to mam złe wieści…