autor: Michał Pajda
1. Londyn. Porównujemy wielkość miast w Assassin's Creed
Spis treści
1. Londyn
- Odsłona gry: Assassin’s Creed Syndicate
- Najciekawsze miejsce warte odwiedzenia: pałac Buckingham
- Stopień ryzyka zwiedzania: wysoki (włości królewskie są jednak chronione, żeby taki jeden z drugim z ulicy nie wpadli na pomysł „zwiedzania”)
WIELKOŚĆ: 3 750 000 m2
W Assassin’s Creed Syndicate przychodzi nam z kolei zwiedzać Londyn – stolicę nie tylko Anglii, ale i całego Zjednoczonego Królestwa. Akcja gry dzieje się w 1868 roku, a kontekst dla wydarzeń obserwowanych na ekranie stanowi rewolucja przemysłowa – ciąg zdarzeń o ogromnym znaczeniu nie tylko dla gospodarki, ale i przemian społecznych.
Rys historyczny
Miasto nad Tamizą powstało jeszcze za czasów, kiedy na Wyspach Brytyjskich panowali Rzymianie, i było niewielkim grodem na obrzeżach cywilizacji. Późniejszy rozwój, przerwany na chwilę pożarem w 1666 roku (po tym, jak spłonęły tysiące drewnianych budynków, porzucono ten rodzaj budulca), doprowadził Londyn do pozycji stolicy świata. W XIX wieku była to najważniejsza metropolia, w której podejmowano decyzje mające wpływ na cały glob. Dziś to wciąż ważne miejsce dla międzynarodowej gospodarki i systemu finansowego, ale okres największej świetności ma już ono za sobą.
Ciekawe miejsca w Londynie
Uruchomiwszy Assassin’s Creed Syndicate, trzeba przygotować się na solidne zwiedzanie – bo i miejsc, które warte są obejrzenia, jest w wirtualnym Londynie przynajmniej kilka. Najznamienitsze z nich stanowi pałac Buckingham – czyli rezydencja brytyjskiej rodziny królewskiej. Przepych i ogrom bogactwa, w które budynek ten opływa, aż kłuje w oczy, zarówno z zewnątrz, jak i w środku. Jeśli więc przekradniesz się obok czujnej straży, będziesz w stanie obejrzeć najefektowniej prezentujące się komnaty.
Równie ważnym miejscem jest Parlament Zjednoczonego Królestwa – jego odwzorowanie może nie okazuje się tak dokładne jak np. katedry Notre Dame, niemniej wdrapanie się na Big Bena i spojrzenie na panoramę miasta to niemałe przeżycie – wrażenie robią też wnętrza budynku oraz żebrowa konstrukcja podtrzymująca sklepienie w największych salach. Poziom detali nakazuje zdjąć czapkę z głowy wobec tytanicznej pracy projektantów z Ubisoftu. Wartych odwiedzenia miejsc w wirtualnym Londynie jest jednak więcej – opad szczęki wywołują chociażby stacje kolejowe Victoria i Waterloo.
CZY WIESZ, ŻE...
W Assassin’s Creed Syndicate występują dwie główne postacie, rodzeństwo Evie i Jacob Frye. Evie nie jest jednak jedyną przedstawicielką płci pięknej, w którą mamy okazję się wcielić, grając w kolejne części serii Assassin’s Creed. Poza nią pokierować można również Aveline de Grandpré, Shao Jun, Ayą i Kassandrą.
Seria Assassin’s Creed zawsze mnie irytowała. Z jednej strony Ubisoft wkłada mnóstwo pracy w badania historyczne i odtwarzanie rzeczywistości, z drugiej przycina ją i modyfikuje w dowolny sposób. Byłem kiedyś na pokazie Syndicate’a. Pani historyk długo opowiadała o tym, jak wertowała źródła, szukając informacji chociażby o tym, czy w latach 60. XIX wieku używano w języku angielskim danego sformułowania, czy jeszcze nie. Później jednak wyszedł na scenę projektant i powiedział, że na mapie zmieniono układ torów, żeby nasz pociąg mógł jeździć w kółko, co w prawdziwym Londynie byłoby niemożliwe, a policjanci dostali broń palną, bo inaczej okazaliby się za słabi dla gracza.
Mam wrażenie, że spora część pracy historyków została zaprzepaszczona, bo nigdy nie wiemy, co z tego, co widzimy w grach z tej serii, jest prawdą, a co wymysłem.
Marcin Strzyżewski