Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 listopada 2012, 12:20

autor: Maciej Kozłowski

Otto Wolfgang Ort-Meyer. Akta zabójcy - kto jest kim w serii Hitman? Agent 47, ICA, The Saints

Spis treści

Otto Wolfgang Ort-Meyer

Pseudonim operacyjny: Doktor Ort-Meyer

Zajęcie: genetyk

Cechy szczególne: niski wzrost, siwe włosy i zakola, krępa budowa ciała, zapędy socjopatyczne i całkowity brak skrupułów.

Opis: Podczas służby w Legii Cudzoziemskiej Ort-Meyer odznaczał się szczególnym okrucieństwem i brakiem sumienia. Po powrocie do Rumunii kontynuował badania nad klonowaniem ludzi i ulepszaniem ludzkiego genotypu, ale spotkał się z odrzuceniem i krytyką środowiska naukowego. Psychopatyczne skłonności Doktora nie przysporzyły mu przyjaciół, ale dzięki współpracy z czterema potężnymi mafiosami (poznanymi w Legii) mógł kontynuować prace i żyć w dostatku. Pobrał próbkę ze swojego ciała i wzbogacił ją o geny dawnych towarzyszy broni – w ten sposób stworzył pierwszą na świecie serię ludzkich klonów. Początkowo wykorzystywał je do pozyskiwania organów (co zapewniło mu długowieczność), lecz wkrótce powziął plan stworzenia żołnierza idealnego, dzięki któremu mógłby wpływać na losy całego świata. Jednym z tego typu eksperymentów był Agent 47.

Freud twierdził, że każdy musi zabić swego ojca. - 2012-11-20
Freud twierdził, że każdy musi zabić swego ojca.

Doktor Ort-Meyer to stwórca Hitmana i jego prawdziwy ojciec – podczas edukacji młodego zabójcy poświęcał mu wiele czasu i uwagi, nie szczędząc pochwał ani kar cielesnych. Zaszczepił w młodzieńcu zimny profesjonalizm i nieczułość na ludzkie cierpienie, co zaowocowało stworzeniem perfekcyjnej maszyny do zabijania. Ostatecznie jednak naukowiec wykorzystał swoje dziecko, po czym postanowił się go pozbyć. Zginął w swoim laboratorium, zamordowany przez własnego syna.

Hitman kontra prawdziwi zabójcy – czy rzeczywistość jest ciekawsza od gry?
Hitman kontra prawdziwi zabójcy – czy rzeczywistość jest ciekawsza od gry?

Hitman, czyli Agent 47, ma niesamowitą wręcz fantazję w likwidowaniu zleconych mu celów. Czy historia zna równie ciekawe przypadki prawdziwych zamachów? Sprawdźmy to.

Czy dzielenie gier na epizody faktycznie jest takie złe?
Czy dzielenie gier na epizody faktycznie jest takie złe?

Chyba wywołującą najwięcej radości nowinką w drugim sezonie Hitmana jest rezygnacja z eksperymentu, jakim było wydawanie gry w odcinkach. Czy to, że twórcy uginają się pod naporem najgłośniej krzyczących, to faktycznie w tym wypadku taka dobra rzecz?