Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 30 listopada 2018, 15:00

Fabuła StarCrafta to rojenia starego alkoholika?. 9 rzeczy o Starcrafcie, których nie wiedzieliście

Spis treści

Fabuła StarCrafta to rojenia starego alkoholika?

Zakończenie gry i scena z Jimem Raynorem stały się dla fanów podstawą do naprawdę fantazyjnych spekulacji. - 2018-11-30
Zakończenie gry i scena z Jimem Raynorem stały się dla fanów podstawą do naprawdę fantazyjnych spekulacji.

Wiele wątpliwości budzi pełne niedopowiedzeń zakończenie historii, które ujrzeliśmy w StarCrafcie II: Legacy of the Void. Z jednej strony Kerrigan jako kosmicznej wróżce... errr, Xel’Naga, udało się wypełnić swoje przeznaczenie i pokonać ostatecznego przeciwnika, Amona. Zergowie zyskali wolność, Dominium ocalało, a protosi odzyskali swój dom. Przynajmniej to, co z niego zostało.

Co się jednak stało z Jimem Raynorem, pierwszym pełnokrwistym bohaterem, który towarzyszył nam praktycznie przez całą sagę? Cóż, tutaj zdania są podzielone. Jedna z ostatnich scen gry pokazuje, jak Kerrigan zabiera Jima z ulubionego baru i to właśnie ona (scena, a nie Kerrigan) stała się przyczyną wątpliwości.

BARWNA PRZESZŁOŚĆ

Jim Raynor wiele przeszedł. Ten syn rolnika z planety Shiloh zaciągnął się do armii, wykazał w kilku ryzykownych misjach, a potem za uderzenie przełożonego trafił pod sąd. Po wojnach gildii razem z Tychusem Findlayem rabowali banki i pociągi, a później Jim został szeryfem pustynnej planety Mar Sara i właśnie wtedy poznaliśmy go w pierwszym StarCrafcie.

Wielu z tych, którzy dotarli do końca historii w StarCraftach, uważa, że była to halucynacja albo wizja życia pośmiertnego. Że Jim Raynor nie wytrzymał i wreszcie – po latach męczarni, traumy, tracenia kolejnych przyjaciół – popełnił samobójstwo. Inni z kolei twierdzą, że fabuła StarCrafta to tak naprawdę tylko pijackie przechwałki Raynora, który spędza całe dnie w barze.

Według jeszcze innych teorii bohater po prostu podążył za Kerrigan do Void i doznał swego rodzaju wstąpienia (czy nie przypomina to zakończenia sagi o wiedźminie Geralcie?). A może rzeczywiście tylko opijał zwycięstwo, siedział w barze i czekał na wybrankę, która w końcu przyszła do niego jako zwykły człowiek? Niech każdy oceni to sam.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Czy to już czas na StarCrafta III?

Zdecydowanie tak
77,8%
Możemy jeszcze trochę poczekać
12,2%
StarCraft się już skończył i nie potrzebujemy sequela
10%
Zobacz inne ankiety
Czekając na epokę Roju – kto jest kim w serii StarCraft
Czekając na epokę Roju – kto jest kim w serii StarCraft

Już niedługo Kerrigan ponownie zacznie jednoczyć Rój zergów i wyruszy dopełnić zemsty na Arcturusie Mengsku w StarCraft II: Heart of the Swarm. Przypominamy, kto jest kim w serii stworzonej przez Blizzard i jak rozpoczął się wielki konflikt.