12. Bloodborne. 20 najbardziej oczekiwanych gier 2015 roku

12. Bloodborne

Współczesne produkcje być może nie oferują regularnie tak wielkich wyzwań jak bywało to kilkanaście lat temu, nie oznacza to jednak, że brakuje tytułów, które potrafią dać porządną lekcję pokory nawet najwytrawniejszym graczom. Po ogromnym sukcesie serii Dark Souls oraz ciepłym przyjęciu polskiego Lords of the Fallen, przyszła w końcu pora i na kolejną markę, której znakiem rozpoznawczym mają być arcytrudne walki i bezwzględni przeciwnicy, wymagający perfekcyjnego opanowania mechaniki. Zbliżający się Bloodborne, zaliczył wprawdzie w ostatnim czasie drobną „obsuwę”, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to jedna z tych produkcji, na które warto poczekać kilka miesięcy dłużej.

Mroczna stylistyka Bloodborne objawia się także w przerażającym wyglądzie naszych przeciwników.

Znacznie mroczniejsza niż jej protoplaści, przeniesie nas do uniwersum pełnego monstrualnych stworów i sług zła, którzy nieustannie czyhają na naszego bohatera. W tej nierównej walce, aby chociaż odrobinę zwiększyć swoje szanse na przeżycie, otrzymamy pokaźny arsenał, nawiązujący swoim charakterem do epoki wiktoriańskiej oraz klimatów fantasy. Oprócz tradycyjnej kampanii, do naszej dyspozycji zostanie również oddany tryb kooperacyjny, a także kilka odrębnych lokacji, generowanych w całkowicie losowy sposób. Zupełnie jakby gra nie zapowiadała się na wystarczająco trudną i bez tego.