autor: Luc
„Nie pracujemy nad żadnymi przyszłymi projektami ani rozszerzeniami dopóki nie rozwiążemy problemów z Battlefieldem 4”. Nietrafione prognozy i wydumane obietnice
Spis treści
„Nie pracujemy nad żadnymi przyszłymi projektami ani rozszerzeniami dopóki nie rozwiążemy problemów z Battlefieldem 4”
Nie pracujemy nad żadnymi przyszłymi projektami ani rozszerzeniami dopóki nie rozwiążemy problemów z Battlefieldem 4. Nie przestaniemy dopóki wszystko nie będzie w porządku. – przedstawiciel Electronic Arts w rozmowie z Gamespot
Gry pełne błędów i niedoróbek, niedziałające serwery – nie mowa o Early Access, ale dużych premierach. Przyzwyczailiśmy się już do szybkiego łatania przez twórców mocno kulejących technicznie produkcji. W przypadku Battlefielda 4 proces naprawiania gry aż do ostatniej łaty, naprawiającej to, co kulało najmocniej, minęło aż 11 miesięcy! Była to czysto PR-owa zagrywka i nic dziwnego, iż mało kto w nią uwierzył. Rozszerzenia w tym okresie ukazywały się przecież regularnie. Naiwni, którzy mimo wszystko łudzili się, że łatanie Battlefield 4 faktycznie ma priorytet, przejrzeli na oczy, gdy na światło dzienne wypełzł Battlefield: Hardline – kolejna odsłona serii, na pierwszy rzut oka wyglądająca zaskakująco podobnie do „czwórki”. To zresztą wywołało kolejną falę krytyki i wymusiło na EA przesunięcie premiery nowego BF-a.