Joker – taniec przed lustrem. Słynne sceny filmowe, które powstały przypadkiem
Spis treści
Joker – taniec przed lustrem
Joker to jeden z tych filmów superbohaterskich, które odeszły od znanej dla gatunku kolorowej rozrywki na rzecz artystycznego traktatu psychologicznego o współczesnym społeczeństwie. Gdzieś w centrum całej historii stoi najbardziej rozpoznawalny antagonista z całego uniwersum DC, ale ma on tutaj bardziej funkcję symboliczną. Choć wiecie, tytuł ten równie dobrze ogląda się jako zwykłą genezę, więc nie narzucam żadnego trybu oglądania czy klucza interpretacyjnego. Róbta, co chceta!
O oryginalności dzieła świadczą bardzo odważne decyzje twórców, ale nie tylko ich, bowiem spore pole do popisu dostał odtwórca roli Arthura Flecka, czyli Joaquin Phoenix (przypominam o jego zasłużonym Oscarze). Musiał on parę razy w ciągu filmu uratować nieco koślawy (choć naprawdę porządny) scenariusz, gdyż autor filmu, Todd Phillips, nie mógł pochwalić się dużym doświadczeniem przy kręceniu poważnych dramatów skupionych na tragicznym losie jednostki. O czym ja tu w ogóle gadam, przecież to on zaserwował nam całą trylogię kloacznego Kac Vegas.
Zostało jeszcze 55% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie