Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Dying Light 2 Publicystyka

Publicystyka 4 lutego 2022, 17:57

10. Nie bójcie się śmierci, czasem się opłaca. 10 rzeczy, która warto wiedzieć o Dying Light 2

Spis treści

10. Nie bójcie się śmierci, czasem się opłaca

Spokojnie, to nie Dark Souls.

To rada ode mnie, jako że sama traktuję śmierć w grze jak największą plamę na honorze, a to przecież wcale nie tak. W Dying Lighcie 2 śmierć jest mechaniką, którą można wykorzystać do własnych potrzeb. Czasem trudno przewidzieć jej dokładny efekt, ale jeśli się z tym pogodzimy, posłuży jako toporna szybka podróż na zasadzie szczęśliwego trafu last minute; jako ostatnia deska ratunku w nocy; jako drogowskaz.

Już tłumaczę. Jeśli w nocy (ale też za dnia) podczas eksploracji umrzecie i się odrodzicie, gra ulokuje Was w bezpiecznej lokacji z lampą UV. Nie macie wpływu na to, w którym punkcie na mapie się obudzicie – gra decyduje za Was i wybiera potencjalnie najwygodniejsze dla Was miejsca. Ma to swoje plusy, bowiem jeśli właśnie podróżujecie przez noc do mocno oddalonej lokacji związanej z misją, a nie odblokowaliście jeszcze szybkiej podróży, paralotni i generalnie słabo u Was z odpornością, to szanse są duże, że wylądujecie całkiem blisko punktu docelowego. Możecie też wybrać odrodzenie się rano.

Zostało jeszcze 47% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Julia Dragović

Julia Dragović

Studiowała filozofię i kierunki filologiczne. Pisanie trenowała, rzeźbiąc setki prac zaliczeniowych. Dziennikarka GRYOnline od 2019 roku. Zaczynała w newsroomie, pracowała w dziale publicystyki jako felietonistka i recenzentka, a wkrótce również jako etatowa redaktorka działu poradników i anglojęzycznego Gamepressure do roku 2023. Gra od kiedy pamięta, we wszystko oprócz strzelanek i RTS-ów. Kociara, simsiara, betoniara. Kiedy nie czyści map ze znajdziek i nie gra w symulatory wszystkiego, strategie ekonomiczne, RPG-i (papierowe też) oraz romantyczne indyki, lata z aparatem po polskich i zagranicznych miastach w poszukiwaniu brutalistycznej architektury i postkomunistycznych reliktów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

W razie apokalipsy zombie:

Zostałbym jednym z nich, nie lubię się wyróżniać.
5,4%
Uznałbym, że Valve po prostu przegięło z realizmem L4D 3.
15,2%
Kupiłbym Project Zomboid celem szybkiego opracowania planu działania.
0,9%
Lata spędzone przed monitorem doskonale mnie przygotowały, przeżyłbym minimum godzinę.
78,6%
Zobacz inne ankiety
Dying Light 2

Dying Light 2

Dying Light 2 - tu naprawdę można spędzić setki godzin
Dying Light 2 - tu naprawdę można spędzić setki godzin

Czy można spędzić 500 godzin w jednej grze – w dodatku single player? Dying Light 2 przekonał mnie, że tak. Dawno nie miałem bowiem takiej radochy z eksploracji.

„Przesadziliśmy z nocą” - mówi nam twórca gry Dying Light 2
„Przesadziliśmy z nocą” - mówi nam twórca gry Dying Light 2

Dying Light 2 kazał na siebie czekać długie siedem lat. Teraz, gdy oczekiwanie się kończy, a my już zdążyliśmy przetestować grę, czas na rozmowę z Tymonem Smektałą, lead designerem tego tytułu.

500 godzin w Dying Light 2 i wieczność w Valhalli? Sorry, ja wysiadam
500 godzin w Dying Light 2 i wieczność w Valhalli? Sorry, ja wysiadam

Techland zapowiedział, że na zapoznanie się z całą zawartością Dying Lighta 2 potrzeba 500 godzin, Assassin's Creed Valhalla to pasmo wiecznie ciągnących się zadań, a ja mówię: stop. Postawmy na otwarte światy w nieco mniejszym, ale lepszym wydaniu.