Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 1 stycznia 2021, 12:32

GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia

Dwadzieścia lat minęło i oto ciągle tu jesteśmy. Podsumowujemy, ujawniamy i demaskujemy! Jak powstało GRY-OnLine, na czym polegało dziennikarstwo growe po roku 2000 i dlaczego przetrwali nieliczni? O tamtym minionym świecie opowiedzą Wam nasi goście.

Spis treści

Jest 1 stycznia 2001 roku. Niedawna premiera Diablo 2 pozwoliła zarobić Telekomunikacji Polskiej miliony na nieświadomych rodzicach dzieci, które uruchamiały Battle.net na modemach 56k. Niemcy wkrótce zagrają w pierwszego Gothica. Cały świat za chwilę pozna Maxa Payne’a. Tymczasem Polacy budzą się zmęczeni po sylwestrowej niedzieli i ze zdumieniem ponownie odkrywają, że świat się nie skończył. Jest poniedziałek. W raczkującym polskim internecie pojawia się nowy adres, który wkrótce będą odwiedzać miłośnicy gier. Pierwsi użytkownicy nieśmiało wpisują link: www.gry-online.pl.

ZARAZ, JUŻ TO CHYBA CZYTAŁEM?

Tekst ukazał się w styczniu 2019 roku. Z okazji naszego dwudziestolecia postanowiliśmy wrócić do tematu i uzupełnić go o wydarzenia z ostatnich dwóch lat. Trochę się zmieniło i nie chodzi tylko o to, że wkrótce będziecie nam przytrzymywać drzwi i ustępować miejsca w autobusie.

Od tamtego momentu minęło dwadzieścia lat, a w tym czasie zdążyliśmy potężnie utyć i dorosnąć. Przeżyliśmy światowe krachy, upadki wielkich firm, mody i wielokrotne zwroty graczy ku nowym mediom i gatunkom gier. 1 stycznia 2019 roku obchodziliśmy osiemnastkę. Jesteśmy pełnoletni, mamy prawo wyborcze i możemy robić kilka innych przyjemnych rzeczy. 1 stycznia 2021 roku obchodzimy dwudziestolecie. Dwadzieścia lat, wyobrażacie sobie? Z tej okazji postanowiliśmy cofnąć się do tamtych czasów i opowiedzieć Wam o naszym dorastaniu w kraju nad Wisłą, ekspansji na Zachód i planach na przyszłość. Nie będzie to pełna historia ani nawet jej połowa, a zaledwie wycinek ze wspomnień autorów i pracowników.

GRYOnline.pl kiedyś i dziś.

Było nas trzech

Kiedy jeszcze w czerwcu 2000 roku trzech znajomych: Mariusz Klamra, Wojciech Antonowicz i Rafał Swaczyna wraz z grupą inwestorów zarejestrowali GRY-OnLine sp. Z o.o. w krakowskim sądzie gospodarczym, internet w Polsce posiadali nieliczni. Twórcy serwisu znali się od lat z pracy w firmie będącej integratorem IT. Wszyscy grali w gry, czytali komputerową prasę i odwiedzali krakowską giełdę.

To były znacznie bardziej analogowe czasy. Zaledwie 9 lat wcześniej z Centrum Informatycznego Uniwersytetu Warszawskiego wysłano pierwszego polskiego e-maila. Dostępem do sieci w 1991 roku mogło się pochwalić około 2 tysięcy osób i niewiele wskazywało na to, by miało się to zmienić, bo monopol na dostawę usług internetowych posiadała Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa. Dopiero w 1996 roku Telekomunikacja Polska udostępniła powszechnie numer do łączenia się z internetem. Dzwoniąc modemem na 0-20 21 22, słyszeliśmy elektroniczne piski, ale chwila katuszy pozwalała na uruchomienie Internet Explorera lub Netscape Navigatora i wyświetlenie powitalnej strony. Nie, Google’a wówczas jeszcze nie było. Nie było Facebooka, Twittera, Instagrama i smartfonów. Większość telefonów w Polsce wciąż wyposażona była w tarcze do wyboru numeru.

W momencie premiery GOL-a jego twórcy mieli już za sobą udaną rozgrzewkę. Powyżej Tower of Dreams – portal Wojciecha Antonowicza, Janusza Burdy i Tomasza Pyzioła. - GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia - dokument - 2021-01-01
W momencie premiery GOL-a jego twórcy mieli już za sobą udaną rozgrzewkę. Powyżej Tower of Dreams – portal Wojciecha Antonowicza, Janusza Burdy i Tomasza Pyzioła.

TOWER OF DREAMS – co było, gdy nie było GOL-a?

Założyciele GRY-OnLine nie rzucili się na głęboką wodę bez przygotowania. Tower of Dreams było portalem stworzonym przez Wojciecha „Soulcatchera” Antonowicza, a pomagali mu przy nim Janusz „Solnica” Burda (obecnie szef działu IT GOL-a) oraz Tomasz „Switcher” Pyzioł, późniejszy redaktor krakowskiej redakcji.

Portal zajmował się przede wszystkim poradnikami do gier RPG, ale nie brakowało na nim również newsów, kodów czy obrazków z zapowiadanych produkcji. Tower of Dreams zakończyło swoją działalność na chwilę przed premierą GOL-a.

– Miałem około tysiąca czytelników i to był dla mnie duży sukces – podsumowuje tamte czasy Wojciech Antonowicz.

W 2000 roku sytuacja wyglądała już nieco inaczej niż parę lat wcześniej – internautów przybywało, istniały duże polskie strony pokroju Wirtualnej Polski czy Onetu. Od roku Telekomunikacja Polska sprzedawała również SDI (marzenie każdego młodego gracza w tamtych latach), czyli tzw. „stałe łącze”, które nie blokowało linii telefonicznej (mogliśmy jednocześnie dzwonić do kolegów i łączyć się z internetem, niesamowite!) i oferowało szaloną prędkość 115 kb/s! To wszystko za „niewygórowaną” cenę 1000 złotych za instalację i 160 złotych abonamentu.

W czasach powszechnego dostępu do sieci za grosze tego rodzaju opowieści potrafią rozbawić do łez. W 2000 roku było jednak zdecydowanie skromniej, stąd myślenie o ogólnopolskim internetowym biznesie należało nie tyle do odważnych, co do szalonych. Twórcy serwisu GRYOnline.pl chcieli otworzyć duży profesjonalny portal o grach – miejsce, w którym internauta znajdzie informacje na temat swojej pasji, ale również będzie mógł podzielić się z innymi swoją opinią. No dobrze, ale jak przekonać do tego inwestorów?

TOMASZ PYZIOŁ O SERWISIE GRYONLINE.PL

Były redaktor i współpracownik GRYOnline.pl, obecnie prowadzi firmę niezwiązaną z grami.

Do GRYOnline.pl trafiłem, gdy... serwisu tego jeszcze nie było, czyli na samym początku. Pewnego upalnego dnia 2000 roku mój dobry znajomy od gier, Wojtek „Soulcatcher” Antonowicz, zaproponował mi udział w nowym przedsięwzięciu, które rozpoczynał z przyjaciółmi: Mariuszem Klamrą i Rafałem Swaczyną. Początki były burzliwe, a zarazem bardzo integrujące zespół – wspólnie składaliśmy swoje komputery, razem wymyślaliśmy nazwę serwisu internetowego, projektowaliśmy bazę danych SQL, pamiętam burze mózgów w związku z prawie każdym aspektem działalności.

Gdy odchodziłem z GOL-a, był on największym wortalem o grach komputerowych w Polsce. Teraz logo serwisu wyskakuje mi praktycznie z każdego pudełka z grami, zarówno tymi tekturowymi, jak i z dystrybucji elektronicznej. Z pewnością pomogło temu pozostanie w zarządzie ludzi, którzy odpowiadają za powstanie i sukces GOL-a.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Od jak dawna czytasz GRYOnline.pl?

Od samego początku
5,8%
Od przynajmniej 15 lat
8,9%
Od przynajmniej 10 lat
44,7%
Od przynajmniej 5 lat
24,5%
Od przynajmniej 3 lat
9,1%
Krócej niż 3 lata
7%
Zobacz inne ankiety
Czarny Wilk wypala w drewnie, Junkie archiwizuje gry na PlayStation, Adam gra w D&D - growe pasje i skarby zespołu GRYOnline.pl
Czarny Wilk wypala w drewnie, Junkie archiwizuje gry na PlayStation, Adam gra w D&D - growe pasje i skarby zespołu GRYOnline.pl

Gry to nie tylko nasza praca, to również nasza pasja, której poświęcamy sporo wolnego czasu, często od wielu już dekad. Przedstawiamy gromadzone przez lata kolekcje gier oraz stanowiska do grania zespołu GRYOnline.pl.

Jeśli robicie te rzeczy, to znaczy że jesteście już STARZY - i nawet tego nie wiecie
Jeśli robicie te rzeczy, to znaczy że jesteście już STARZY - i nawet tego nie wiecie

Lata mijają, a Ty dalej grasz w gierki i nic się nie zmieniłeś? Bardzo możliwe, że karmisz się złudzeniami, a tak naprawdę właśnie stałeś się bezpowrotnie stary. Pomożemy ci dziś zrozumieć, jak bardzo jest z tobą źle.

18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia
18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia

Czy wiesz, że pracujemy tam, gdzie przez lata sprzedawano toalety, nie lubimy się w redakcji z alarmem, a UV gra tak dużo, że nas to trochę przeraża? Nie? No to już wiesz.