Jeśli robicie te rzeczy, to znaczy że jesteście już STARZY - i nawet tego nie wiecie
Lata mijają, a Ty dalej grasz w gierki i nic się nie zmieniłeś? Bardzo możliwe, że karmisz się złudzeniami, a tak naprawdę właśnie stałeś się bezpowrotnie stary. Pomożemy ci dziś zrozumieć, jak bardzo jest z tobą źle.
Spis treści
Oceniacie ludzi przez pryzmat tego, jaki majonez czy musztardę kupują, jaką pizzę jedzą, jaką kawę piją, do jakiego domu w Hogwarcie chcieliby trafić. Macie swoją ulubioną trasę powrotu z pracy, trasę w sklepie, trasę na tramwaj; macie swój ulubiony dyskont, mimo że wszystkie są takie same. Kochacie ramen. Śmiejecie się z crossfitowców, jesteście jesieniarami, wiośniarami, letniarami i zimiarami #foodie #hygge #livelovelaugh #throwbackthursday #ootd.
W piwnicy u rodziców nadal trzymacie kolekcję karteczek z Królem Lwem i Back Street Boys oraz tazosy. Zaraz obok kartonów z LEGO, lalkami Barbie, Furbym i Misiem Kobisiem. I na wszystko to reagujecie niepohamowanym przypływem nostalgii. A niechby ktoś spróbował to wyrzucić. Albo szkalować.
Ręka zawsze na telefonie, telefon zawsze z Facebookiem, na Facebooku zawsze zwierzęta i food diary. Użalanko i smutne memy o depresji i stanach lękowych, przegrywaniu życia w korporacji i z kredytem hipotecznym. Suche żarty i kraftowe piwa.
Brzmi znajomo? To dlatego, że jesteście milenialsami. I właśnie zaczynacie się starzeć. Psychotestu nie będzie, ale listę objawów znajdziecie poniżej.
Czekasz na remake Gothica
To dla Was te wszystkie remaki i remastery, kontynuacje długowiecznych serii. Gothic, Final Fantasy VII, Mafia, Resident Evil, Mass Effect, Crash Bandicoot, Prince of Persia, The Sims. Nadal czekacie na Half-Life’a 3, kupiliście Baldur’s Gate 3 we wczesnym dostępie, a każda wzmianka o Diablo wzbudza w Was silne i skrajne emocje.
Nie otwierajcie szampana – Gothic 1 Remake to na razie nieporozumienie
Czekaliście na Frugo, by się zawieść. Gumy Turbo, chrupki Maczugi. Wszystkie wspominki z dzieciństwa to dla Was ciepło w sercu. Moda z lat 90., lata 90. jako element tożsamości. Kaczory Donaldy, soczki w woreczkach, fajansowe talerze na ścianach i dżinsy z wysokim stanem.
Tylko wtedy ani gry, ani ubrania nie kosztowały tyle, co teraz. Ale i tak dajecie się doić, bo czujecie się wtedy lepiej. W latach 90. do szkoły dostawaliście złotówkę dziennie, jeśli w ogóle dostawaliście jakieś pieniądze, i wystarczało na zakupy w sklepiku, bo jak nie wystarczyło Wam na chemiczny słodki syf albo na chipsy, zawsze mogliście kupić prażynki świętokrzyskie – równie słone i równie dobre. Tańsze. Polskie. Bilety do kina kosztowały dziesięć złotych, a kebab siedem. Czyli dużo.
Kiedyś to wszystko było tańsze, a teraz to nie jest. Były czasy, a nie ma czasów. Spłacacie hipotekę na mieszkanie w nowym grodzonym osiedlu albo płacicie 2 tysiące za wynajem kawalerki i media – jakie w ogóle gry za 1/4 raty kredytu?!