Zawiłości transakcji online i zdobycie miecza +2 | V. Reality 2.0 | Sam & Max Sezon 1 poradnik Sam & Max: Sezon 1
Ostatnia aktualizacja: 13 września 2019
Zawiłości transakcji online i zdobycie miecza +2
Po zdobyciu pieniędzy dzielni stróże prawa udali się na zakupy. Gdy tylko Sam odebrał z rąk Bosco długi miecz, przetestował go na głowie sprzedawcy. Po chwili uaktywnił się bot. Wyglądało na to, że użytkownik odłączył się od sieci. Sam i Maks poszli w jego ślady.
Prawdziwy Bosco doszedł już do siebie i można było z nim porozmawiać. Okazało się, że nie ufa już transakcjom gotówkowym i za broń biologiczną żąda wpłaty na swoje konto internetowe. | |
Żeby nie było zbyt łatwo, do zrobienia przelewu potrzebne było hasło, którego nie kwapił się wyjawić. Przyznał jednak, że ma je wytatuowane. | |
Sam krzyknął: "Za tobą!". Bosco obejrzał się. Na to tylko czekał nasz sprytny detektyw. Pochwycił lornetkę i przyjrzał się przez nią sklepikarzowi. Po chwili znał już hasło. Przyznać trzeba, że było zaskakująco łatwe do odgadnięcia. | |
Po powrocie do wirtualnej rzeczywistości, Sam przyjrzał się maszynie stojącej w głębi sklepu Bosco. Wypłynęła z niej jakaś dziwna maź, która nie wyglądała zbyt przyjaźnie. | |
Najlepszą obroną jest atak - pomyślał detektyw, uderzając stwora mieczem. Po chwili dysponował już całkiem poważną porcją smaru. | |
Kolejna wizyta w centrum sterowania sprawiła, że ponownie siadła grawitacja. Wystarczyło ponownie zastosować pluskwę na automacie arcade. Przy okazji Sam przywrócił obsługę wyskakujących reklam, przełączając konsolę do Pinga. | |
Na zewnątrz wskoczył na dach biura Sybil, gdzie znajdował się miecz +2. Spróbował go podnieść, niestety bezskutecznie. Broń była zaklinowana. Od czego jednak miał smar? Po chwili cieszył się już nowym nabytkiem. | |
Czas jechać do banku - pomyślał, wskakując do wirtualnego samochodu. Po drodze wóz detektywów został przeskanowany. System kontroli nie pozwolił mu dalej przejechać. | |
W tym momencie do skanera podjechał inny pojazd i pomknął dalej bez problemu. Sam zwrócił uwagę na dziwną kolorystykę samochodu, a także literki na tablicy rejestracyjnej. To nasunęło mu pewien pomysł. | |
Doszedł do wniosku, że skaner sprawdzał zgodność kolorów samochodów z zapisem na rejestracji, w którym każda litera odpowiadała poszczególnej barwie. Zawrócił. | |
Trzeba było jakoś załatwić wirtualną farbę. Na szczęście w pobliżu sklepu Bosco prowadził działalność Internetowy Czarodziej, którym okazał się być sam Hugh Bliss. Wystarczyło poprosić go o magiczną sztuczkę, by po chwili otrzymać program do zmiany kolorystyki auta. | |
Bohaterowie powrócili do samochodu i zabrali się za przemalowywanie. Odczytali z rejestracji litery: BRP. Oznaczało to, że ich pojazd powinien być niebieski (Blue), czerwony (Red) oraz fioletowy (Purple). Tak przyozdobionym autem pojechali do banku. | |
Tym razem skaner przepuścił ich bez problemów. Po chwili stali już przed tablicą z kontami użytkowników systemu. Odnaleźli wśród nich to należące do sklepikarza i odblokowali, podając hasło (Bosco). | |
Pozostało jedynie przelać pieniądze z państwowych funduszy na rachunek sklepu. W tym celu musieli ustalić odpowiednią drogę przepływu gotówki. Przełączyli strzałki przy kontach: "Kittens 4 Peace" (Kocięta dla Pokoju), "Toy Mafia" (Zabawkarska Mafia), "National Treasury" (Skarbiec Narodowy) oraz "Online Gambling" (Hazard Online). | |
Kiedy już cała kwota wpłynęła na konto Bosco, detektywi wsiedli do samochodu, udali się do sklepu i opuścili wirtualną rzeczywistość. Zakupili broń biologiczną (zużyta chusteczka do nosa) i powrócili do cyfrowego świata. |