Auta egzotyczne (1) | Samochody | Need for Speed Carbon poradnik Need for Speed Carbon
Ostatnia aktualizacja: 8 sierpnia 2019
Wszelkiej maści europejskie supercary - Porsche, Mercedesy, Astony, Lamborghini itp. Według statystyk są najmocniejsze, ale statystyki nie jeżdżą. Powiem więcej, egzotyki jako jedyne nie mają auta trzeciego poziomu, które może nawiązać walkę z najlepszymi w grze Lancerem i Corvette. Wyjątkiem jest Audi Le Mans, ale ono jest zaliczone do kategorii samochodów specjalnych. Można więc powiedzieć, że ta klasa została w pewien sposób skrzywdzona przez twórców gry.
Alfa Romeo Brera
Poziom I
Piękne, ale trochę rozczarowujące pod względem mocy auto. Dość powiedzieć, że nawet po maksymalnym tuningu z Brery trudno wyciągnąć więcej, niż 200 kilka kilometrów na godzinę. To zdecydowanie zbyt mało, by nawiązać walkę z rywalami z wyższych poziomów, ale Alfa jest bardzo ciekawą propozycją dla początkujących graczy także dlatego, że jest bardzo neutralna w zakrętach.
Mercedes CLK500
Poziom I
Auto spod znaku trójramiennej gwiazdy to pod względem parametrów odpowiednik Brery. W moim subiektywnym odczuciu prowadzi się jednak nieco gorzej niż mała Alfa, choć wykazuje minimalnie lepszą zrywność. Ale za to genialnie wygląda w czarnym.
Lotus Elise
Poziom II
Ten mały diabełek był najlepszym autem w Most Wanted. Co tam Mercedesy, co tam Altony i Porsche - większość graczy jeździła właśnie Elise. W Carbonie nie zatracił swojej głównej siły, czyli genialnego trzymania w zakrętach, ale jeśli porównamy go do samochodów trzeciego poziomu, to zdecydowanie brakuje mu mocy. Tym niemniej da się nim pojeździć.
Porsche Cayman S
Poziom II
Mam wrażenie, że Cayman przyjął się lepiej w grach komputerowych, niż na drogach. Ten Boxster z dachem jest przy odpowiednich ustawieniach nawet odrobinę szybszy od Elise'a. Do jego opadającego tyłu też można się przyzwyczaić, choć mało który spoiler wygląda przy nim dobrze - ale od czego jest Autosculpt?
Aston Martin DB9
Poziom II
Aston w Most Wanted był w zasadzie supercarem, w Carbonie dość mocno stracił na znaczeniu. Jest w grupie mocniejszych aut z II poziomu, ale nie da się nim nawiązać walki z najszybszymi pojazdami najwyższej klasy. Mimo wszystko to dalej Aston Martin - piękny, potężny, legendarny.