Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 24 kwietnia 2013, 12:54

autor: Amadeusz Cyganek

Model ekonomiczny, czyli fiskus pod kontrolą!. Zarabianie na ekranie - porównujemy gry SimCity, Cities in Motion 2 i Cities XL 2012

Spis treści

Model ekonomiczny, czyli fiskus pod kontrolą!

Autobusy, autobusy – codzienność w Cities in Motion 2. - 2013-04-24
Autobusy, autobusy – codzienność w Cities in Motion 2.

Produkcja studia Colossal Order raczej w umowny sposób symuluje finansowe realia, jakimi rządzi się komunikacja miejska. System ekonomiczny dopasowany jest do skali prowadzonej rozgrywki – pojazdy kosztują tu kilka tysięcy, a przystanki kilkaset dolarów. Znacznie bardziej realnie wyglądają ceny poszczególnych biletów – za pojedyncze autobusowe płaci się dolara, a strefowe i miesięczne przynoszą proporcjonalne wpływy. Wypracowanie zysku nie jest zbyt łatwe, ale zbudowanie odpowiednich podstaw i rozwijanie swojego przedsiębiorstwa w oparciu o kluczowe linie rozwożące klientów do poszczególnych destynacji daje szansę na zarobienie niezłych pieniędzy i zainwestowanie ich w nowe środki transportu.

Jest zielono – jest dobrze! - 2013-04-24
Jest zielono – jest dobrze!

W SimCity zabawę rozpoczynamy zaledwie od kilkunastu tysięcy simoleonów, ale już wkrótce, gdy idealnie wypośrodkujemy zależności pomiędzy poszczególnymi strefami i odpowiednio zaplanujemy budżet, na naszym koncie powoli pojawiają się dodatkowe zera. Jako wirtualny burmistrz musimy oczywiście sprawować pieczę nad wszystkimi ważnymi dla funkcjonowania miasta sprawami – wysokością podatków i kwot przeznaczanych na poszczególne usługi użyteczności publicznej, transport czy turystykę. Stworzenie sprawnie działającego modelu finansowego, bilansującego wpływy i wydatki przy tak wielu aspektach oddziałujących na budżet początkowo może okazać się trudne, ale już po kilku próbach bez problemu wypracowujemy skuteczny schemat działania, który przynosi odpowiednie zyski.

Kupuj, sprzedaj, handluj z tym! - 2013-04-24
Kupuj, sprzedaj, handluj z tym!

Dzieło Francuzów z Focus Home Interactive oferuje możliwość pobawienia się naprawdę grubymi milionami, i to w niedługim czasie od rozpoczęcia zabawy. Choć startujemy z kilkuset tysiącami lokalnej waluty na koncie, już po kilkunastu minutach wytężonego i zrównoważonego rozwoju operujemy siedmiocyfrowymi kwotami. W tym wypadku jednak wpływy do budżetu miasta z pieniędzy podatników czy przedsiębiorców ustalane są automatycznie, a gracz może sporo zdziałać w kwestii handlu, walcząc o korzystne stawki eksportowanych towarów. Przy rozsądnej polityce cenowej wymiana dóbr potrafi okazać się podstawowym źródłem wpływów, co z pewnością z radością przyjmą lokalni przedsiębiorcy, a planowane strefy przemysłowe szybko zapełnią się kolejnymi fabrykami.