Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 24 kwietnia 2013, 12:54

autor: Amadeusz Cyganek

Interfejs, czyli ergonomiczne aspekty wzbogacania. Zarabianie na ekranie - porównujemy gry SimCity, Cities in Motion 2 i Cities XL 2012

Spis treści

Interfejs, czyli ergonomiczne aspekty wzbogacania

Możemy być pewni, że za chwileczkę w połowie ekranu wyskoczy złoty pasek z kolejnym osiągnięciem... - 2013-04-24
Możemy być pewni, że za chwileczkę w połowie ekranu wyskoczy złoty pasek z kolejnym osiągnięciem...

Data premiery: 2 kwietnia 2013

Pod przydługim polskim tytułem kryje się kontynuacja gry ekonomicznej Cities in Motion, przygotowana przez fińskie studio Colossal Order.

Najlepszym interfejsem z omawianej trójki tytułów w mojej opinii może pochwalić się Cities in Motion 2. Zapewne wpływ na to miał również fakt, że produkcja Finów obejmuje zdecydowanie mniejszy zakres tematyczny niż pozostałe dwa tytuły, niemniej nie atakują nas zewsząd różne niepotrzebne informacje, powiadomienia wyświetlamy w dogodnych dla siebie momentach, a lista przedmiotów wraz z menu kontekstowym jest przejrzysta i nie nastręcza większych problemów w nawigacji. W pojedynku „citybuilderów” z kolei korzystniej prezentuje się dzieło studia Maxis. Estetyczny pasek w dolnej części ekranu nie okazuje się co prawda zbyt prosty do opanowania, ale po pewnym czasie z pewnością do niego się przyzwyczaimy. Wszelkie informacje wyskakują w niezbyt nachalny sposób, czego nie można powiedzieć o Cities XL, gdzie wszechobecne osiągnięcia mogą doprowadzić do szewskiej pasji. Niezbyt wygodne okazują się tu również rozwijalne opcje paska budowy, jak i spore nagromadzenie różnorodnych statystyk – tak naprawdę tylko nieliczne z nich wykorzystujemy podczas normalnej rozgrywki.

Interfejs w Cities in Motion 2 jest estetyczny i intuicyjny w obsłudze. - 2013-04-24
Interfejs w Cities in Motion 2 jest estetyczny i intuicyjny w obsłudze.