Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 4 marca 2020, 15:38

Gorasul: Dziedzictwo smoka (Legacy of the Dragon). Wspominamy zapomniane gry RPG 🕯️

Spis treści

Gorasul: Dziedzictwo smoka (Legacy of the Dragon)

  1. Co to: urocza podróba Wrót Baldura z paroma sympatycznymi pomysłami
  2. Rok wydania: 2001
  3. Producent: Silver Style
  4. Gdzie dostać: serwisy aukcyjne, ogłoszenia, strychy pełne zapomnianych staroci

Na początku nowego milenium każdy chciał mieć swojego Fallouta albo Baldura. Dlatego za sprawą rozmaitych studiów rozpoczął się atak klonów. Jednym z sympatyczniejszych był Gorasul: Dziedzictwo smoka autorstwa Silver Style. Małe niemieckie studio miało wielkie ambicje (skądś to znamy...). Nie ze wszystkim sobie poradziło, ale ostatecznie dostarczyło całkiem sympatyczne RPG.

Kariera herosa ma swoje jasne i ciemne strony. Pewnie, ludzie uważają Cię za czempiona, traktują z uwielbieniem, dostajesz lśniącą zbroję i premię do czarów, ale równocześnie zdarza Ci się też zginąć paskudną śmiercią. Roszondasowi, wychowanemu przez smoka magowi i wojownikowi, przydarzyło się właśnie to. Poległ w walce. Ale jako wybraniec losu nie mógł tak po prostu przejść na wcześniejszą emeryturę, co to, to nie. Los wrzucił go z powrotem do gry, na pocieszenie dając gadającą broń. Masz i baw się, człowieku. Świat czeka na zbawienie. Co na tym zyskasz? Dodatek do pensji. 700 sztuk golda. Jednorazowo.

Zostało jeszcze 45% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Wolisz walczyć w turach czy w czasie rzeczywistym?

43,9%
Tury!
56,1%
Czas rzeczywisty
Zobacz inne ankiety
Zapomniane przez czas - najbardziej niedocenione gry z lat 90.
Zapomniane przez czas - najbardziej niedocenione gry z lat 90.

Wiele znanych dziś serii gier pochodzi z lat 90. Inne, nieobecne już na rynku, pamiętamy jako ponadczasową klasykę do dziś. Ale są też tytuły, które nie zdobyły należnego uznania, często niezasłużenie. Oto więc niedocenione perełki z owej dekady.

Walka dziesięciolecia – Pillars of Eternity II: Deadfire vs Divinity: Original Sin II
Walka dziesięciolecia – Pillars of Eternity II: Deadfire vs Divinity: Original Sin II

Musiało do tego dojść. Dwaj odnowiciele gatunku nie mogli się wiecznie unikać i wreszcie stają naprzeciw siebie. W prawym narożniku namaszczone przez starą gwardię Pillars of Eternity II, a w lewym zawodnik wagi ciężkiej - Divinity: Original Sin II.