Arx Fatalis. Wspominamy zapomniane gry RPG 🕯️
Spis treści
Arx Fatalis
Co to: oparte na przemierzaniu kolejnych lochów i odkrywaniu podziemnego świata action-RPG
Rok wydania: 2002
Producent: Arkane Studios
Nie wszyscy potrzebują wielkiego świata oraz złożonej, wielowątkowej fabuły w RPG. Czasem wystarczy miodny gameplay oraz poczucie, że uczestniczysz w intensywnej przygodzie, schodząc w głąb ziemi. Takie doznania zapewniało rewelacyjne, choć dziś zapomniane Arx Fatalis. Gra zabierała nas do nieprzyjaznego świata, gdzie miejscowy odpowiednik Słońca zgasł, a ludzie muszą kryć się w podziemiach i kopalniach, by przetrwać. Tam budują społeczności – i tam trafiają na wielkie niebezpieczeństwa.
W parze z ciekawym, nastrojowym uniwersum szła przyjemna rozgrywka wyposażona w kilka nietypowych mechanik. Arx oferowało ciekawy system magii oparty na wykonywaniu gestów – dla jednych było to creme de la creme produkcji, dla innych zmora. Do tego czekało nas sporo wyzwań zręcznościowych. I nie najgorsza historia do odkrycia. Jeśli ktoś szuka wielkiej przygody, która jednak nie obejmuje dużego terenu, i woli penetrowanie lochów jak chociażby w stareńkiej Ultimie Underworlds – poczuje się tutaj jak w domu. Podobnie jak miłośnicy Dark Messiah of Might & Magic.
Arx Fatalis to zapomniane ogniwo ewolucji gier studia Arkane. Właściwie jest to ogniwo, od którego wszystko się zaczęło... i można się spierać, czy tym, co po nim nastąpiło, był postęp, czy może coś odwrotnego. W końcu tylko to jedno dzieło w przypadku rzeczonego dewelopera bezdyskusyjnie reprezentuje szlachetny gatunek RPG – wszyscy sukcesorzy Arx Fatalis odżegnali się od niego i wmieszali w tłum gier akcji. I chociaż wnieśli weń własną, niepodrabialną tożsamość, zachwycając niespotykaną głębią (czerpaną z Arx Fatalis właśnie), to jednak zatracili przy tym pewne arystokratyczne cechy. Czy to jednak na pewno źle? Już od kilkunastu lat próbuję odpowiedzieć sobie na owo pytanie – i wciąż mi to nie wychodzi.
Jednego przynajmniej jestem pewien. Ogólne założenia Arx Fatalis pozostają świeże nawet dziś – i bardzo, ale to bardzo bym się uradował, gdyby Arkane znienacka obwieściło zamiar powrócenia do tej koncepcji. Czego jak czego, ale spadkobierców Ultimy Underworld ci u nas niedostatek... a w dodatku wciąż czuć niesmak po katastrofie z 2018 roku, jaką okazało się Underworld Ascendant. Gdyby tak jeszcze przeszczepić do takiego projektu system walki z Dark Messiah of Might and Magic... i skradankowe rozwiązania z Dishonored... Czujecie, jaką by to miało moc?!
...Może tylko system magii należałoby trochę przemodelować. Akurat rysowanie kursorem run na ekranie niekoniecznie jest jedną z tych mechanik, które powinny powracać ze śmietnika growej historii...
Krzysztof „Draug” Matysiak