autor: Krystian Smoszna & Krzysztof Mysiak
RED-zi RED-om. Najlepsze easter eggi w grze Wiedźmin 3
Spis treści
RED-zi RED-om
Hrabia Monnier
Ostatnią kategorią easter eggów są te, którymi studio CD Projekt RED odwołuje się… do studia CD Projekt RED. Szczególnie dużo znalazło się ich w dodatku Krew i wino. Zacznijmy od turnieju gwinta, w którym występują dwie postacie bezpośrednio nawiązujące do projektantów owej karcianki. Hrabia Monnier jest organizatorem konkursu, którego przebieg zakłóca protest grupy krasnoludów, z jegomościem imieniem Yaki na czele. Pierwszy z panów to w istocie Damien Monnier, zaś inspiracją dla drugiego był Rafał Jaki – obaj są współtwórcami gwinta.
Zdjęcie na Gorgonie
Kunszt studia CD Projekt RED poświadcza fakt, że potrafi ono umieścić w swojej grze interesujące atrakcje dla graczy nawet w tych miejscach, których… gracze teoretycznie wcale nie powinni oglądać. Przekonali się o tym ciekawscy moderzy, którzy postanowili dotrzeć na szczyt Gorgony. Góra wznosząca się nad krainą z Krwi i wina jest niedostępna przy użyciu tradycyjnych środków lokomocji, ale staje się osiągalna, jeśli aktywujemy konsolę w grze i wklepiemy w nią komendę odpowiadającą za uwolnienie kamery. W ten sposób można przekonać się, że na szczycie góry deweloperzy zostawili bardzo miłą niespodziankę – „obraz” przedstawiający zespół deweloperski, który stworzył rzeczony dodatek.
Cmentarne żarciki
Jakoś tak się przyjęło w gatunku RPG, że deweloperzy kumulują rozmaite żarciki na cmentarnych nagrobkach. Nie inaczej jest w dodatku Krew i wino, a dokładniej na cmentarzach rozrzuconych wokół Beauclair. Wśród osób, jakie rzekomo spoczywają w mogiłach, przewija się sporo nazwisk brzmiących podejrzanie podobnie do tych, które noszą członkowie ekipy CD Projekt RED. Ot, choćby Conrrad Tomashckievich (Konrad Tomaszkiewicz, reżyser gry) albo Katarine Vladyka (Katarzyna Władyka, projektantka zadań).
Nie zabrakło też nawiązań wszelkiego innego sortu, na przykład – ciekawostka – do serii Dragon Age. Na grobie niejakiego Christophe’a Ch’oo widnieje taka oto inskrypcja: „Przybył z Thedas na Kontynent i tak się zakochał, że został do śmierci”. Jak widać, w Wiedźminie 3 warto być hieną cmentarną.
Chory fan
Na sam koniec zostawiłem easter egg inny niż wszystkie poprzednie, który tak na dobrą sprawę… wcale nie jest easter eggiem. A w każdym razie na pewno nie przystoi nazywać go żartem. Mowa o niespodziance, którą twórcy trzeciego Wiedźmina zgotowali jednemu ze swoich fanów. Pod koniec ubiegłego roku do studia dotarł wzruszający list od Amerykanina cierpiącego na chroniczne migreny. Nick zdradził, że ukojenia szuka w grach komputerowych, gdyż – jak twierdzi – pozwalają mu one na chwilę zapomnieć o chorobie i szczególnie liczy na Dziki Gon w tej kwestii. „RED-zi” postanowili złożyć chłopakowi niebywałą propozycję: dali mu szansę wystąpienia w Wiedźminie 3. Na podstawie nadesłanego zdjęcia stworzyli model postaci, który wykorzystano jako jeden z wzorów dla mieszkańców Skellige – w tym dla kowala z Kaer Trolde, z którym wiąże się nawet pomniejsze zadanie poboczne. To się nazywa gest!
ŹRÓDŁA I INSPIRACJE
Pierwsza wersja tego artykułu powstała jeszcze w 2015 roku, a stworzył ją Krystian Smoszna. Aktualizując ten tekst w 2017 roku skorzystaliśmy z kilku źródeł – na czele z serwisem Ciekawostki ze świata gier, prowadzonym przez Krystiana, a będącym największą bodaj kopalnią easter eggów z Wiedźmina i nie tylko.