WildStar – MMO na wesoło. 8 gier, od których nie oderwiesz się przez wakacje
Spis treści
WildStar – MMO na wesoło
- gatunek: MMORPG
- producent: Carbine Studios
- premiera na Steamie: 9 czerwca 2016 roku
W WildStara sporo grałem tuż po premierze i do dzisiaj główny motyw muzyczny często do mnie wraca. Ten symfoniczny utwór, wzorowany na gwiezdnowojennym stylu Johna Williamsa, zapowiadał wielki sukces. Wyszła z tego klapa – twórcy z Carbine Studios już rok po premierze odrzucili abonamentowy model płatności, przechodząc na free-to-play. Niedawno kolorowe MMORPG trafiło na Steama, który ma być ostatnią szansą WildStara. Mówi się, że jeśli tytuł nie zdobędzie popularności, to grozi mu zamknięcie. A byłaby to wielka szkoda, bo nie jest to zła gra.
Wiele produkcji MMORPG wzorowanych jest na hitowym World of Warcraft, ale WildStar posunął się dalej. Jego twórcy próbowali nawet przekonać do gry hardkorowością, znaną z początków WoW-a (Vanilla WoW), i próba ta pokazała, że uproszczenia – choć czasem drażnią – na pewno nie odrzucają większości graczy. Dlatego też dziś „Dzika Gwiazda” została znacznie bardziej przystosowana do tzw. przeciętnego odbiorcy, choć nadal pozostało w niej wiele interesujących rozwiązań, takich jak rozbudowany crafting, zręcznościowy system walki czy pełne humoru dialogi.
W WildStarze trafiamy na Nexusa, tajemniczą planetę eksplorowaną przez dwie frakcje (Wygnańców oraz Dominium), próbujące odkryć przyczynę zniknięcia pierwotnych mieszkańców oraz sekrety, które ci pozostawili. A warto się tam udać, bo całość zrealizowano na bardzo wysokim poziomie, od oprawy poczynając, na mnóstwie zadań kończąc. W czasie wakacji zachęcamy zatem, by zajrzeć na słonecznego Nexusa.
WildStara polecamy szczególnie, jeśli:
- masz ochotę na coś w stylu World of Warcraft, ale bez abonamentu;
- lubisz pastelowe barwy;
- nie odstrasza Cię humorystyczna stylistyka SF;
- w grach MMORPG nie szukasz rewolucji.