Chronicle: Runescape Legends – karcianka inaczej. 8 gier, od których nie oderwiesz się przez wakacje

Chronicle: Runescape Legends – karcianka inaczej

Jeśli w zestawieniu znajdują się aż dwie rasowe karcianki (i jedna inspirowana gatunkiem), to wiedz, że coś jest na rzeczy. W ostatnich latach mamy bowiem renesans tego typu gier – z jednej strony Hearthstone zmonopolizował rynek, zgarniając jego zdecydowaną większość dla Blizzarda, ale z drugiej przetarł szlaki wszystkim produkcjom, w których budujemy własne talie i rzucamy zaklęcia z ręki.

W tym momencie najciekawsze w gatunku są gry, które starają się odświeżyć sprawdzoną formułę znaną z Magic: The Gathering. Jedna z nich to Chronicle: Runescape Legends, czyli produkcja wzorem Hearthstone’a osadzona w uniwersum popularnej gry MMORPG. Na szczęście dla wszystkich, którzy z RuneScape’em nie mieli nic wspólnego, nieznajomość tego świata nie przeszkadza w dobrej zabawie. Największą zaletą Chronicle jest jednak oryginalne podejście do tematu – oto w grze studia Jagex potwory wysyłamy przeciwko... własnemu bohaterowi. Mecz polega bowiem na wzmacnianiu naszej postaci. Przez pięć rund nasz heros stawia czoła wrogim stworom i zdobywa magiczne przedmioty, dzięki czemu z tury na turę staje się coraz potężniejszy. Ma to fundamentalne znaczenie, gdyż na końcu bohaterowie się ścierają i silniejszy wygrywa mecz.

Unikalne podejście do karcianej mechaniki powoduje, że Chronicle trafi do graczy, którzy nie przepadają za bezpośrednią rywalizacją i zamiast niej wolą skupić się na rozwoju własnej postaci. Jeśli do takich właśnie osób należycie, to... jest to wymarzona gra dla Was.