Star Wars: The Old Republic – astronomiczne koszty. 7 historii o tym, jak free-to-play uratowało gry
Spis treści
Star Wars: The Old Republic – astronomiczne koszty
- Gatunek: MMORPG
- Twórcy: BioWare Corporation
Zaczynamy z wysokiego C, bo Star Wars: The Old Republic to prawdopodobnie najdroższe MMORPG w historii gatunku, a zarazem jedna z najbardziej kosztowych produkcji w historii branży gier. To także opowieść o klapie, którą udało się przetrwać, oraz przykład jak – po przestawieniu gry na model free-to-play – odbić się od dna.
Wypuszczona w 2011 roku sieciowa pozycja osadzona w uniwersum Gwiezdnych wojen miała kosztować, bagatela, pół miliarda dolarów, a lwią część pochłonęły wydatki na nagranie wszystkich dialogów w grze – rzecz w MMORPG niespotykana. Chociaż nigdy nie poznamy pełnych kosztów produkcji, wiemy jedno – abonamentowy model płatności się nie sprawdził. Według nieoficjalnych wyliczeń już kilka miesięcy po premierze w SWTOR-a na jednym serwerze miało grać w tym samym momencie średnio tylko 350 osób. Tytuł zmierzał więc ku spektakularnej klapie, a zwolnienia w pracującej nad nim ekipie nie rozwiązywały problemu.
Strzałem w dziesiątkę, ratującym to jedno z lepszych MMORPG na rynku, okazało się przejście na model free-to-play, co nastąpiło już niecały rok po premierze. Tytuł przeżył wtedy swoją drugą młodość, a według doniesień twórców ponad rok po owej transformacji co miesiąc na swoje konta logował się milion graczy. Faktycznie, do dzisiaj produkcja ta bardzo dobrze sobie radzi. Twórcy regularnie wydają duże rozszerzenia, a te zbierają niezłe recenzje. Jesienią pojawi się kolejne z nich, zatytułowane Knights of the Eternal Throne.
CO STOI ZA SUKCESEM SWTOR-a?
- to okazja do odwiedzenia Starej Republiki;
- otwarcie na „darmowych” graczy, ale utrzymanie abonamentów likwidujących ograniczenia;
- gildie RPG, budujące klimat Star Wars;
- wsłuchiwanie się w głosy graczy (np. ułatwienia dla preferujących zabawę solo);
- ostatnio wzrost popularności Gwiezdnych wojen za sprawą powrotu serii na srebrny ekran.