GTA 6. Gry, które chcemy zobaczyć na PS5
Spis treści
GTA 6
Szansa na pojawienie się na PS5: bardzo duża
Szansa na pojawienie się na innych platformach: bardzo duża
Po premierze RDR2 na PC, świat wyczekuje zapowiedzi kolejnej gry Rockstara. Na swój wielki powrót czekają Bully i Max Payne, a gdzieś tam w nielicznych sercach tli się jeszcze nadzieja na Agenta. Jednak to nie wspomniane projekty, a szósta odsłona niewiarygodnie popularnej serii Grand Theft Auto jest tym tytułem, którego możemy spodziewać się w ciągu najbliższej dekady.
Według najnowszych informacji z grudnia 2019 roku, GTAV osiągnęło wynik 120 milionów sprzedanych kopii. Dziesięć milionów więcej, niż podawaliśmy rok temu w tym artykule. Niesamowity wynik jak na grę, która ma już prawie siedem lat.
Po oszałamiającym sukcesie GTA Online, modułu sieciowego GTAV, sporo osób ma obawy, czy Rockstar nie zacznie w przyszłości traktować kampanii single player po macoszemu, skupiając się przede wszystkim na rozwoju trybu online. Choć czasu nie cofniemy i rozbudowany multiplayer możemy w kolejnej części uznać za pewnik, niekoniecznie musi to oznaczać gorszą zabawę dla samotników. „Gwiazdy Rocka” spokojnie mogą sobie pozwolić na należyte zadbanie o oba warianty zabawy, zwłaszcza że wciąż istnieje spory odsetek graczy, których sieciowe wojaże nie interesują wcale – i jest to zdecydowanie zbyt duża grupa, by całkowite jej sobie odpuszczenie było opłacalne z biznesowego punktu widzenia. Być może dostaniemy coś w rodzaju hybrydy i pełnoprawną kampanię fabularną rozegramy w świecie, w którym swoje sprawy jednocześnie załatwiać będą inni żywi ludzie.
„Szóstka” najpewniej przeniesie nas do trzeciego z ulubionych miast twórców cyklu, czyli niewykorzystanego jeszcze w erze HD słonecznego Vice City. Wprowadzenie kilku grywalnych bohaterów spotkało się z ciepłym przyjęciem, możemy więc spodziewać się tu powtórki – nie zdziwiłbym się także, gdyby jeszcze bardziej urozmaicono postacie, pozwalając nam pokierować chociażby kobietą albo nawet kimś stojącym po drugiej stronie prawa.
Chcielibyśmy także gry: Sleeping Dogs 2
Seria GTA doczekała się wielu konkurentów, ale tylko nieliczni zdołali zdobyć większą sympatię graczy. W tej niewielkiej grupce znalazło się Sleeping Dogs, przenoszące znajome pomysły (i dorzucające nieco nowych) do bezlitosnego świata triad Hongkongu. Choć sprzedaż tej pozycji (1,5 mln egzemplarzy w kluczowym okresie po premierze) została uznana przez Square Enix za niezadowalającą, z perspektywy czasu firma stwierdziła, że mogła mieć zbyt wysokie oczekiwania i gra w gruncie rzeczy poradziła sobie całkiem nieźle. Daje to nadzieję, że w przyszłości otrzymamy kolejną okazję, by wybrać się do świata chińskiego podziemia.
Pytanie brzmi, kto mógłby stworzyć Sleeping Dogs 2? Odpowiedzialne za grę studio United Front Games zostało zamknięte w 2016 roku. To oznaczało między innymi skasowanie gry Triad Wars, która była określana jako sieciowa kontynuacja Sleeping Dogs.