Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 października 2016, 16:03

PlayStation VR Worlds. Recenzje 14 gier na PlayStation VR!

Spis treści

PlayStation VR Worlds

Podobnie jak The Playroom VR, PlayStation VR Worlds także jest pakietem, na który składa się kilka minigier. O ile jednak w tamtym przypadku mieliśmy do czynienia z darmowymi programami przeznaczonymi dla dzieci, tak tutaj za zestaw kilku pokazówek nowej technologii musimy słono zapłacić, a przynajmniej jedna z nich z powodu rzucania przez napotykane postacie mięsem absolutnie nie nadaje się dla młodszych fanów interaktywnej rozrywki.

Zabawę rozpocząłem od zapoznania się z zawartością gry Scavengers Odyssey. Trudno mi jednak dokładnie stwierdzić, o co w tym tytule chodzi, ponieważ jest to jedyna z testowanych przeze mnie produkcji, która niemal natychmiast spowodowała u mnie kłucie w gałce ocznej i nudności. Niby nie powinno być tu niczego takiego, czego nie doświadczyłbym przy Battlezonie czy EVE: Valkyrie, ale z jakiegoś powodu moje ciało buntuje się i nie pozwala mi spędzić w mechu buszującym w pasie asteroid więcej niż kilkanaście minut. Strzelanie do jakichś kosmicznych żuków, rozwalanie jaj i przeskakiwanie z asteroidy na asteroidę... Bleh...

Zachwyciło mnie Ocean Descent, choć to rzecz zupełnie nieinteraktywna i w dodatku na raz. Potem ewentualnie polecam pokazywać to demo znajomym, żeby przekonali się, jaką grozę można poczuć, nie ruszając się z wygodnego fotela. Przepływający obok klatki dla płetwonurka rekin robi wrażenie samą skalą, a kiedy otwiera wielką paszczę...

Najlepszą pozycją w zestawie jest... odbijanie piłki. Serio. Danger Ball to strzał w dziesiątkę. To rozrywka powracająca do korzeni gier, coś w rodzaju trójwymiarowego Arkanoida, w którym staramy się odbijać wystrzeliwaną w naszym kierunku przez konsolowe ustrojstwo piłkę. Przy okazji próbując ją umiejętnie podkręcać, obijać o ściany itp. Wszystko po to, by zmylić rywala i zmusić go do puszczenia szmaty, a tym samym zdobycia punktu. Rzecz kapitalna i aż szkoda, że nie jest dostępna oddzielnie, za parę złotych.

London Heistem Sony chwaliło się już od dość dawna. Wcielamy się w jednego ze zbirów, którzy kradną wielki diament, po czym nie do końca umiejętnie dzielą się łupami. Twórcy tego kawałka kodu przygotowali sporo interakcji, w tym nawet zapalanie cygara zapalniczką, co najlepiej sprawdza się przy korzystaniu z kontrolerów PlayStation Move. Poza tym jest jeszcze strzelanina zza biurka, strzelanina z kabiny pędzącej ciężarówki i sekwencja, w której łysy typ przygotowuje się do torturowania gracza. Pomyślałem sobie, że skoro kontrowersje wywołał jeden z epizodów Grand Theft Auto V, to pójście na serio w tę stronę w produkcji VR niechybnie skończyłoby się jakimś politycznym rozwiązaniem sprawy. Program wart uwagi, ale podobnie jak Ocean Descent – tylko na raz.

Na koniec zostawiłem sobie Luge VR. W tej grze leżymy na czymś w rodzaju pędzącej po trasie deskorolki. Sterowanie odbywa się poprzez wychylanie głowy w prawo lub lewo. Nic specjalnego. Niby do odblokowania jest kilka tras, ale tak naprawdę to jedna i ta sama lokacja, a jedyne, co się w niej zmienia, to natężenie ruchu lub jakieś pojedyncze niespodzianki w rodzaju pni drzew spadających z ciężarówki gdzieś na zakręcie. Gra bardzo szybka, szalona i ponoć źle działająca na organizm, wywołując nudności. No cóż, mnie nic takiego nie spotkało, a zabawa znużyła mnie mniej więcej po czterech czy pięciu przejazdach.

Rez Infinite

Rez towarzyszy ludzkości od 2001 roku, kiedy to po raz pierwszy ukazał się w Japonii na konsolę Sega Dreamcast. Muzyczny rail shooter stworzony został pod okiem i według koncepcji Tetsui Mizuguchiego – polskim fanom bardziej znanego dzięki genialnemu tytułowi Lumines.

Rez Infinite to wersja gry przeznaczona na PlayStation VR i pozwólcie, że określę ją jednym słowem. Kapitalna! Ostatnio z Rezem miałem do czynienia pewnie z dziesięć lat temu, więc nostalgiczny powrót do wirtualnego świata niczym z Kosiarza umysłów sprawił, że prawie przyklęknąłem, dziękując opatrzności za tak znakomite dzieło, machające zachęcająco w kierunku posiadaczy PS VR już od dnia premiery.

Czy koncepcja gry się zestarzała? Absolutnie nie. Właśnie dopiero teraz, kiedy jesteśmy prawie w tym samym miejscu co będący naszym avatarem w świecie przedstawionym ludzik, znajdujemy się we właściwym czasie. Bierzcie i używajcie tego wszyscy, koniecznie z głośno nastawionym kinem domowym!

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

W co zagrać na PS VR? Najlepsze gry na PlayStation VR
W co zagrać na PS VR? Najlepsze gry na PlayStation VR

Masz gogle PS VR albo planujesz je sobie kupić na święta? Zapewne zastanawiasz się, czy w ogóle jest w co grać na tej platformie. Okazuje się, że tytułów wartych uwagi jest całkiem sporo. My wybraliśmy dziewięć najlepszych.

Najciekawsze gry VR z E3 2017
Najciekawsze gry VR z E3 2017

Tegoroczne targi E3 udowodniły, że – wbrew temu, co wieszczyło wielu graczy – systemy wirtualnej rzeczywistości mają się całkiem nieźle i w najbliższych miesiącach fani tej nowoczesnej technologii na brak tytułów do wypróbowania narzekać nie powinni.

Recenzja PlayStation VR – jak na start nowego urządzenia jest nieźle
Recenzja PlayStation VR – jak na start nowego urządzenia jest nieźle

Pięć dni intensywnie testowaliśmy PlayStation VR. Czy wirtualna rzeczywistość od Sony na szanse podbić serca graczy? Prezentujemy wyczerpujący opis nowego sprzętu.